1 Oto błogosławieństwo, które wypowiedział Mojżesz, mąż Boży, nad Izraelitami, przed swoją śmiercią:To wymienianie nazw geograficznych to chyba zachwyt nad tym, że Bóg jest wszędzie.
2 Rzekł:
Pan przyszedł z Synaju
i z Seiru dla nich wzeszedł,
zabłysnął z góry Paran,
przybywa z Meriba po Kadesz,
w prawicy ogień płonący.
3 On kocha swój lud.O, a to jest chyba pierwszy raz, gdy Biblia mówi o jakichś świętych. Najwyraźniej tutaj świętymi nazywani są sami Izraelici. A co to właściwie oznacza, że są świętymi? Podczas analizy poprzednich ksiąg nie raz spotykaliśmy się ze stwierdzeniem, że święte jest to, co jest własnością Boga. Innymi więc słowy - święty człowiek to ten, który jest Bożą własnością. I w tym kontekście święty był właśnie Izrael.
Wszyscy Jego święci są w Jego ręku.
No i tutaj trudno nie uczynić pewnego odniesienia do świętości w KRK. Tam bowiem aby zostać ogłoszonym świętym, trzeba przejść (czy raczej być przeniesionym, bo to po śmierci się dzieje) przez proces kanonizacji. Co prawda jest na każdym kroku podkreślane, że święty może być każdy i o świętości decyduje Bóg na sądzie, no ale jednak zawsze jest to przekonanie, że "wyniesieni do chwały ołtarza" to lepsi ludzie niż ci siedzący w ławkach. I że na świętość trzeba sobie czymś specjalnym zasłużyć.
Jeżeli jednak świętość to tak naprawdę własność, tyle, że w kontekście Boga, to cała sprawa staje się prostsza: albo ktoś jest chrześcijaninem, czyli świętym, albo nie jest świętym, czyli nie ma z Bogiem nic wspólnego - jest poganinem. Z resztą dokładnie w taki sam sposób postrzegali tą sprawę pierwsi chrześcijanie.
U nóg Twoich oni usiedli,Mojżesz mówi, że Mojżesz dał nam Prawo? Hm, może to miały być słowa kogoś innego...
słowa Twoje przyjmują.
4 Mojżesz dał nam Prawo -
dziedzictwo społeczności Jakuba.
5 Był Król w Jeszurunie,No i tutaj znowu Izrael nazywany jest Jeszurunem, czyli sprawiedliwym. Co to jest natomiast za król? Hm, no chyba chodzi o Boga, bo o kogo innego?
gdy się zeszli książęta narodu,
zgromadziły się pokolenia Jakuba.
6 Niech żyje Ruben, niech nie umiera,Akurat Rubenitów to była liczba całkiem przyzwoita, z tego co popatrzyłem na wykres. Plemię Symeona było o połowę mniej liczne.
niech żyje, choć liczbą niewielki.
7 To powiedział do Judy:"Do jego ludu"? Tego nie rozumiem...
Usłysz, Panie, głos Judy,
doprowadź go do jego ludu,
niech Twoje ręce go obronią,
bądź dlań obroną od wrogów.
8 Do Lewiego powiedział:Urim i tummim to nazwy kamieni do komunikacji z Bogiem. Pierwszy raz była o nich mowa w Wj 28. "Oddany ci mąż" to nie wiem do końca kto - albo Bóg albo ten arcykapłan, co miał te kamienie nosić. Skoro zaś wspomniane jest o Massa i Meriba (czyli tam, gdzie Mojżesz wyprowadził wodę ze skały), to chyba znaczy, że to właśnie lewici najbardziej wówczas narzekali.
Twoje tummim i urim są dla oddanego ci męża,
wypróbowałeś go w Massa,
spierałeś się z nim u wód Meriba.
9 O ojcu swym on mówiBT ten fragment interpretuje tak, że lewici tak bardzo oddali się Bogu i dlatego nie chcą rozpoznawać swoich dzieci i rodziców. Hm, no przyznać trzeba, że wydaje się to dziwne, szczególnie że Bóg nakazywał rodziców czcić. Nie zapominajmy jednak, że to jest poezja - pewnie Mojżesz w ten sposób hiperbolizował ich oddanie dla Boga, a że dziwnie, no to trudno.
i o matce: «Ja ich nie widziałem»,
nie zna już swoich braci,
nie chce rozpoznać swych dzieci.
Tak słowa Twego strzegli,
przymierze Twoje zachowali.
10 Niech nakazów Twych uczą Jakuba,"Złam biodra" - no, dość makabryczna metafora trwałego upadku. Bo fakt faktem - trudno by było wstać na nogi z połamanymi biodrami. Heh, a tak bardziej po polsku to by brzmiało "nogi im z dupy powyrywaj" - sens bardzo zbliżony, jakby nie patrzeć.
a Prawa Twego - Izraela,
przed Tobą palą kadzidło,
na Twoim ołtarzu - całopalenia.
11 Moc jego, Panie, błogosław,
a dzieła rąk jego przyjmij,
złam biodra jego nieprzyjaciół
i tych, co go nienawidzą, by nie powstali.
12 Do Beniamina powiedział:"Mieszkaniec Krzaku" - heh, no to określenie na Boga bardzo mnie rozbawiło. Wiadomo, że chodzi o krzew ognisty, no ale mi się to kojarzy z jakimiś dzikusami mieszkającymi w krzakach. Z resztą Bóg nie mieszka w krzaku, tylko się przez niego objawił. Mojżesz jednak nie był zbyt dobrym poetą, żeby tak nazywać swojego Boga...
Umiłowany przez Pana,
bezpiecznie u Niego zamieszka,
u Niego, który zawsze będzie go bronił,
odpocznie w Jego ramionach.
13 Do Józefa powiedział:
Jego ziemia - błogosławiona przez Pana,
przez bogactwo niebios, przez rosę,
przez źródła otchłani podziemnej,
14 przez bogactwo darów słońca,
przez bogactwo plonów miesięcy,
15 przez skarby z gór starożytnych,
przez bogactwo odwiecznych pagórków,
16 przez bogactwo z ziemi i plonów,
łaska Mieszkańca Krzaku:
dzieła Jego na głowie Józefa,
na skroni księcia swych braci.
A co do "księcia braci" - dokładnie tak samo nazywał Józefa Jakub w swoim błogosławieństwie (Rdz 49,26).
17 Oto Jego byk pierworodny - cześć Jemu!Byk pierworodny? Znowu brzmi dziwnie. Chodzi tutaj niewątpliwie o Józefa, no i właśnie to jest dziwne, bo Józef nie był pierworodnym synem Jakuba, tylko najbardziej przez niego kochanym.
Jego rogi - rogami bawołu,Efraim i Manasses to oczywiście synowie Józefa. Natomiast miriada, z tego co właśnie wyczytałem, to liczebnik pochodzący z greki znaczący po prostu dziesięć tysięcy. Czasem pojawia się on w różnych poezjach. I w hebrajskim, z tego co zobaczyłem w oryginale, też było właśnie jedno słowo opisujące tą liczbę.
bije nimi narody aż po krańce ziemi.
Oto miriady Efraima,
oto tysiące Manassesa.
18 Do Zabulona powiedział:BT twierdzi, że z tą górą chodzi o górę Karmel, odsyłając do 1 Krl 18,20.
Zabulonie, ciesz się na twoich wyprawach,
i ty Issacharze, w twoich namiotach.
19 Zwołują narody na górę,
by złożyć tam prawe ofiary;
gdyż z bogactwa morza będą korzystać
i ze skarbów w piasku ukrytych.
20 Do Gada powiedział:Hm, ciekaw jestem, czy w historii będą potem jakieś potwierdzenia tego błogosławieństwa.
Szczęśliwy, kto da miejsce Gadowi!
Odpoczywa jak lwica,
rozdarł ramię i głowę.
21 Rzeczy najlepszych pożąda dla siebie,
pragnie działu dowódcy;
chce kroczyć na czele narodu.
Sprawiedliwość Pana wypełnił
i Jego sądy nad Izraelem.
22 Do Dana powiedział:Dziwne porównanie. Szczególnie dziwne, że Baszan to równina, z tego co wyczytałem.
Dan jest lwiątkiem,
które się rzuca z Baszanu.
23 Do Neftalego powiedział:Z oliwą chodzi raczej o to, że na jego ziemi będzie dobrze szła jej produkcja.
Neftali łaską nasycony,
pełen jest błogosławieństw Pana,
morze i południe posiądzie.
24 Do Asera powiedział:
Aser błogosławiony wśród synów,
niech będzie kochany przez braci,
niech kąpie nogę w oliwie.
25 Twe zawory z żelaza i brązu,BT twierdzi, że z zaworami chodzi o silne twierdze. No i zapewne ma racje...
jak dni twoje moc twoja trwała.
26 Do Boga Jeszuruna nikt niepodobny,Hah, Bóg cwałujący po niebie - skojarzył mi się z bogiem Ra.
by tobie pomóc, cwałuje po niebie,
po obłokach, w swym majestacie.
27 Zwycięzcą jest Bóg odwieczny.I to jest już koniec owej Mojżeszowej poezji. Czas, by ją podsumować, zwłaszcza że mam pewne spostrzeżenia odnośnie tego oraz poprzedniego utworu lirycznego, który przeszedł przez usta Mojżesza.
Zniża swą broń - On od wieków,
by odpędzić wroga przed tobą;
to On woła: Wyniszcz!
28 Izrael zamieszkał bezpiecznie,
na osobności jest źródło Jakuba,
na ziemi zboża i moszczu,
niebiosa zsyłają mu rosę.
29 Izraelu, tyś szczęśliwy,
któż tobie podobny?
Narodzie zbawiony przez Pana,
Obrońca twój tobie pomaga,
błogosławi zwycięski twój miecz.
Wrogowie słabną przed tobą,
ty zaś wyniosłość ich depczesz.
Wróćmy najpierw do utworu z Pwt 32 (tego proroczego o upadku Izraelitów). Istnieją wskazania co do tego, że tekst ten pochodzi od samego Boga. Jeszcze w rozdziale Pwt 31,19 Bóg mówi "Zapiszcie teraz sobie ten oto hymn" - słowa te sugerują, że jego tekst został Izraelowi przez Boga przedstawiony. Nie chciałem wówczas jednak o tym pisać, bo w zasadzie można też to tak interpretować, że Bóg jedynie podał Mojżeszowi zarys treści, a to Mojżesz potem ubierał w słowa. Teraz jednak, gdy mamy porównanie z tekstem błogosławieństwa, dostrzec można pewne różnice w stylu jednego i drugiego.
Co to za różnice? W pierwszym tekście Bóg porównany jest do skały oraz do orła niosącego pisklęta na grzebiecie. Metafory te kojarzą się ze stałością, konsekwencją Boga oraz Jego ojcowską opieką nad Izraelem. Są bardzo adekwatne do Jego osoby i całej sytuacji Izraela. Treść proroctwa też jest niebagatelna - Izraelowi będzie się dobrze dziać, Izrael zgrzeszy, na Izrael przyjdzie kara, Bóg okaże Izraelowi litość. Niewątpliwie są to rzeczy istotne.
Co natomiast z błogosławieństwem z tego rozdziału? No, określenia na Boga są już bardziej dziwne - nazwany On jest Mieszkańcem Krzaku i napisane jest, że cwałuje po niebie, by pomóc Izraelowi. Okej - w krzaku on się Mojżeszowi objawił, fakt. Ale nie określa to w żadnej mierze Jego istoty, wręcz przeciwnie - krzak był tutaj tylko mało znaczącym symbolem, rodzajem narzędzia w ręku Boga. No a cwałowanie po niebie to już zupełnie do Boga Jahwe nie pasuje - nawet Duch Święty, kojarzący się z jakimś rodzajem dynamiki, jest porównywany raczej do wiatru, czegoś nieuchwytnego, a nie do pełnego ziemi, potu i śliny cwałowania.
Treść drugiego tekstu też z resztą różni się od pierwszej znacznie. Mojżesz mówi słowo do każdego z plemion, widać jednak, że niektóre z tych słów nie niosą ze sobą żadnej niezwykłej treści. Jednym życzy długiego życia, innym wysłuchania ze strony Boga, jeszcze innym wróży bezpieczeństwo albo wychwala ich pobożność. No okej, są też całkiem konkretne proroctwa, takie jak obfite plony oliwy albo dostęp do morza - ale mimo wszystko trochę kojarzy się to z populizmem.
Wniosek zatem z tego tekstu wyciągam taki, że treść pierwszego tekstu w większości pochodzi od Boga (choć pewne momenty są też narracją ze strony Mojżesza), natomiast drugi, nawet jeśli proroctwa tam zawarte zostały przez Boga objawione, to jednak w większości stanowi osobistą twórczość Mojżesza, który chciał przed śmiercią powiedzieć każdemu z plemion coś miłego, podobnie jak przed paruset laty uczynił to swoim synom Jakub.
"przybywa z Meriba po Kadesz," - zajrzyj z tym do innych tłumaczeń bo tu się robią jaja :) raz z tysiącami świętych, raz z gospodynią... a w oryginale z ...
OdpowiedzUsuń