1 Podniósłszy się Dawid odszedł, a Jonatan powrócił do miasta.
2 Dawid udał się do Nob, do kapłana Achimeleka. Achimelek wyszedł przelękniony na spotkanie Dawida i zapytał: «Czemu przybywasz sam bez żadnego towarzysza?» 3 Dawid odrzekł Achimelekowi: «Król polecił mi pewną sprawę nakazując: "Niech nikt nie wie o tym, po co cię posyłam i co ci powierzam". Dlatego umówiłem się z młodymi ludźmi na oznaczone miejsce. 4 A teraz jeśli masz pod ręką pięć chlebów, podaruj mi je lub cokolwiek się znajdzie!»A więc z jakiegoś powodu Dawid nie chciał powiedzieć Achimelekowi, że ucieka przed Saulem. No, nie ma w tym nic takiego dziwnego - mógł się bać, że będzie on trzymał stronę króla.
5 Kapłan odrzekł Dawidowi: «Zwykłego chleba pod ręką nie mam: jest tylko chleb święty. Czy jednak młodzieńcy powstrzymali się chociaż od współżycia z kobietą?» 6 Dawid odrzekł kapłanowi: «Tak jest, zabronione nam jest współżycie z kobietą jak zawsze, gdy wyruszam w drogę. Tak więc ciała tych młodzieńców są czyste, choć to wyprawa zwyczajna. Tym bardziej czyste są ich ciała dzisiaj».W Kpł 15,1-3 mamy jasno napisane, że mężczyzna staje się nieczysty, gdy ma wytrysk (a także gdy ma go mieć, ale jest on powstrzymany). Stąd też pytanie Achimeleka. I kwestia tego, czy seks był z żoną czy z kimś innym, nie ma tutaj znaczenia.
Ciekawe jest natomiast to, że pytał on o współżycie z kobietą, a nie ma mowy o ewentualnej masturbacji, która też mogłaby doprowadzić do nieczystości. Ba, mało tego - nawet nieświadomy wytrysk podczas snu mógł być powodem zaciągnięcia nieczystości, bo Księga Kapłańska mówi o wytrysku w zakresie czysto fizjologicznym.
No ale raczej Dawid znał prawo i skoro twierdził, że ich ciała były czyste, to wiedział co mówi.
7 Dał więc kapłan ów święty chleb, gdyż nie było innego chleba prócz pokładnego, usuwanego sprzed oblicza Pana w tym celu, by w dzień usunięcia położyć chleb świeży.O chlebach pokładnych mowa była w Wj 25,30 oraz w Kpł 24,5-9. Hm, no ok, co do Kapłańskiej nie mam pewności, czy chodzi o dokładnie te same chleby, zwłaszcza że tam nazywane są plackami - ale najprawdopodobniej tak. Tam też napisane jest, że chleby te są dla Aarona i jego synów (a więc przekładając na nowsze czasy - arcykapłanów).
Generalnie ową sytuację z pewnością wielu z nas może kojarzyć, gdyż odwoływał się do niej Jezus w sporze z faryzeuszami (Mk 2,26), stosując ją jako argument za tym, że prawo jest dla ludzi, a nie ludzie dla prawa, w związku z czym uczniowie Jezusa mogą łuskać kłosy w szabat.
Nasuwa się więc pytanie: no to jak to jest z tym prawem? Można je łamać czy nie? W czasach Dawida można było je łamać, czy nie? Nie zapominajmy w końcu, że chodzi tu o tego samego Boga, który w Kpł 10 za jakiś drobny błąd w przepisach zabił na miejscu dwóch synów Aarona. A cały czas jesteśmy wszak przy Starym Testamencie. Czy więc Biblia jest ze sobą sprzeczna?
Jednak istnieje zasadnicza różnica pomiędzy sytuacją z synami Aarona a tą tutaj. Otóż synowie Aarona nie złamali przepisu w imię żadnej innej wartości, ale ot tak sobie, przez zwykłe lekceważenie nakazów Boga. Tutaj zaś Dawid i jego ludzie są naprawdę głodni, a uciekają przed Saulem - jeśli nic nie zjedzą, nie będą mieli sił do dalszej ucieczki i zginą.
Możemy się zastanawiać, co by się stało, gdyby nie uciekali przed Saulem. Jezus w końcu wytrzymał 40 dni bez jedzenia, Mojżesz z resztą też. Mogliby trochę pogłodować w imię Bożego Prawa. Ale tutaj widzimy wyraźnie, że mamy dylemat moralny - przepis czy życie człowieka. I w takiej sytuacji wybór życia człowieka jest wyborem słusznym, co Bóg potwierdza poprzez niezsyłanie kary na Dawida ani Achimeleka.
Wniosek z tego taki, że o ile łamanie Bożego Prawa jest grzechem i sprowadza śmierć, o tyle w przypadku konfliktu różnych wartości wybór mniejszego zła okazuje się nie być traktowany przez Boga jako grzech. A w każdym razie widzimy, że zasada ta stosuje się przy konflikcie Prawa Mojżeszowego z wartością taką jak życie człowieka.
No dobra, ale skoro życie człowieka ma większą wartość od przepisu, to dlaczego Bóg zabił synów Aarona? Czy nie jest to zaprzeczeniem tego, co zostało powiedziane przed chwilą?
Z ekonomicznego punktu widzenia to absurd, bo raz życie człowieka wydaje się być więcej warte niż przepis, a drugim razem odwrotnie. Ale kiedy popatrzymy na to od strony prawnej, widzimy zasadniczą różnicę: przy Dawidzie mówimy o życiu człowieka niewinnego, a u synów Aarona - winnego. Żądając chlebów Dawid wybiera swoje życie, natomiast synowie Aarona wybrali nieposłuszeństwo Bogu. I dlatego pierwszy wybór nie sprowadza śmierci, natomiast drugi już tak.
8 Był tam także pewien sługa Saula, który w tym dniu zatrzymał się również przed obliczem Pana, a nazywał się Doeg, Edomita, przełożony pasterzy Saula.Ta informacja podana głównie z tego powodu, że sługa ów w następnym rozdziale doniesie na Dawida Saulowi.
9 I odezwał się Dawid do Achimeleka: «A może masz pod ręką dzidę albo miecz? Nie wziąłem bowiem ani miecza, ani mojej broni, gdyż polecenie króla było pilne».Oj, ale kręci...
10 Kapłan odpowiedział: «Jest miecz Goliata, Filistyna, którego zabiłeś w Dolinie Terebintu; zawinięty w płaszcz, leży za efodem. Jeśli masz zamiar go wziąć, bierz, bo nic poza tym nie ma z tych rzeczy». Dawid odrzekł: «Nie ma od niego lepszego, podaj mi go!»Ciekaw jestem, ile ów miecz ważył - ale akurat waga miecza nie została wyszczególniona w opisie walki Dawida z Goliatem.
11 Powstawszy więc Dawid, jeszcze tego dnia uciekł przed Saulem: i udał się do Akisza, króla Gat. 12 Słudzy Akisza mówili: «Czy to nie Dawid, król ziemi? Czy to nie ten, któremu śpiewano wśród pląsów:
"Pobił Saul tysiące,
a Dawid dziesiątki tysięcy"?»
13 Dawid przejął się tymi słowami, a że obawiał się bardzo Akisza, króla Gat, 14 zaczął udawać wobec nich szalonego, dokonywać wśród nich nierozumnych czynności: tłukł rękami w skrzydła bramy i pozwalał ślinie spływać na brodę. 15 I rzekł Akisz do swych poddanych: «Widzicie człowieka szalonego. Po co sprowadziliście mi go tutaj? Czy brakuje mi szaleńców, że sprowadziliście jeszcze tego, by szalał przede mną? I ten ma wejść do mojego domu?»No, zabawny epizod.
Tak czy inaczej, to już koniec dzisiejszego rozdziału. Co by nie mówić, ten Dawid to miał ciekawe życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz