1 Gdy w kraju, który ci daje w posiadanie Pan, Bóg twój, znajdzie się na polu leżący trup człowieka zabitego, a nie wiadomo, kto go uderzył, 2 wtedy przyjdą starsi i sędziowie odmierzyć odległość trupa od okolicznych miast.Biblia Tysiąclecia pisze w tym miejscu, że w ówczesnych czasach prawo było zwykle takie, że za śmierć z niewiadomej ręki odpowiedzialny jest cały klan żyjący najbliżej. Cóż, nie wnikałem w to głębiej, ale skoro tak piszą, to pewnie mają ku temu podstawy. Okoliczność ta tłumaczyłaby dalszy ciąg przepisu:
3 Gdy chodzi o miasto, które jest najbliżej trupa, starsi tegoż miasta wezmą jałowicę, która jeszcze nie pracowała i nie nosiła jarzma. 4 Jałowicę tę sprowadzą starsi miasta do rzeki nie wysychającej, na miejsce nieuprawione i nieobsiane i złamią jej kark w rzece. 5 Wtedy nadejdą kapłani, synowie Lewiego; bo Pan, Bóg twój, wybrał ich, by Mu posługiwali, błogosławili w Jego imieniu i by ich wyrokiem rozsądzano wszelki spór i sprawę o zranienie. 6 Wszyscy starsi miasta, które leży najbliżej zamordowanego, umyją ręce nad jałowicą, której kark złamano w rzece, 7 i powiedzą te słowa: «Nasze ręce tej krwi nie wylały, a oczy nasze jej nie widziały. 8 Panie, oczyść z winy lud swój, Izraela, któregoś wybawił, i nie obarczaj krwią niewinną ludu swego, Izraela». I odpuszczona będzie im ta krew. 9 W ten sposób usuniesz niewinną krew spośród siebie i uczynisz to, co jest słuszne w oczach Pana.Fragment trudny, trzeba to przyznać, ale chyba stoi za tym wszystkim pewna symbolika i sens.
Jałowica, która nie pracowała, to chyba symbol niewinności, czystości. Sądzę, że niewinności tego zabitego. Rzeka bieżąca to też symbol oczyszczenia - bo brud spływa na dół i już go nie ma. Złamanie karku to bezkrwawa forma śmierci, więc jest symbolem tego, że owe miasto nie ma krwi na rękach. No i umycie rąk to już znany symbol kojarzący się powszechnie z Piłatem - nie wiedziałem jednak, że istniał on już tak dawno w Izraelu.
Zastanawiający jest jednak ten fragment, że Bóg odpuści im tą krew - to tak jakby Bóg respektował ówczesne okoliczne prawo, że odpowiedzialni za niewiadomego trupa są mieszkańcy najbliższego miasta. A przecież to prawo związane jest tylko z niedoskonałością ludzkich możliwości śledczych, podczas gdy Bóg wie wszystko i zna prawdziwego zabójcę.
Cóż, przyznam, że przepis ten jestem skłonny traktować jako wymyślony przez Mojżesza. W końcu to on mówi tutaj cały czas. Być może Mojżesz wierzył, że faktycznie tak to jest z tą zbiorową odpowiedzialnością, ale jednocześnie czując, że nie jest to do końca sprawiedliwe, stwierdził, że trzeba koniecznie coś zrobić z tą winą, zmazać ją. I stąd ten cały rytuał.
Natomiast druga interpretacja może być taka, że nawet gdyby de facto żadna wina na mieście nie ciążyła, to świadomość tradycyjnego prawa i tak brałaby górę w umysłach prostego ludu i okoliczni uważaliby niewinne miasto za przeklęte. Rytuał ów cały miałby być zatem tylko symbolem ich niewinności, tak aby dobre imię miasta nie ucierpiało w okolicy.
A w sumie możliwy jest też jeszcze trzeci sens. Że cały ten rytuał ma za zadanie zbadać, czy owi starsi miasta faktycznie nie mają czegoś na sumieniu. Po człowieku da się zwykle poznać, kiedy kłamie, zaś nie bez powodu w rytuale mają brać udział również lewici, ustanowieni do rozsądzania. Z resztą nawet trudno sobie wyobrazić, aby taki wierzący w Boga Izraelita mógł w bezpośrednim zwrocie do Niego skłamać. Symbolika cała z kolei miała niejako wzmacniać treść tych słów.
Hm, i w zasadzie ta trzecia interpretacja chyba najsensowniejsza jest. I w zasadzie mogło to być nawet od Boga w takim przypadku.
10 Jeśli wyruszysz na wojnę z wrogami, a wyda ich Pan, Bóg twój, w twoje ręce i weźmiesz jeńców, 11 a ujrzysz między jeńcami kobietę o pięknym wyglądzie i pokochasz ją - możesz ją sobie wziąć za żonę 12 i wprowadzić do swego domu. Ona ogoli swą głowę, obetnie paznokcie 13 i zdejmie z siebie odzież branki. Zamieszkawszy w twym domu opłakiwać będzie swego ojca i matkę przez miesiąc.To ogolenie głowy i obcięcie paznokci to chyba pogańskie znaki obchodzenia żałoby. A więc sens przepisu jest taki, aby Izraelita pozwolił takiej kobiecie obchodzić jej żałobę zgodnie z jej obrządkiem. I trzeba przyznać, że jest to akt niezwykłej tolerancji, niebywałej wręcz - gdyby współcześnie Europejka trafiła do domu jakiegoś muzułmanina, pewnie trudno by mu było zaakceptować obchodzenie żałoby w jej obrządku.
Potem pójdziesz do niej, zostaniesz jej mężem, a ona twoją żoną. 14 Jeśli ci się przestanie podobać, odeślesz ją, gdzie zechce, nie sprzedasz jej za srebro ani nie obejdziesz się z nią jak z niewolnicą, ponieważ obcowałeś z nią wbrew jej woli.Hmm, rozumiem to uzasadnienie w ten sposób, że skoro już się było z kobietą wbrew jej woli, to dodatkowo robić z niej niewolnicę byłoby przegięciem.
Z fragmentu tego natomiast można dojść do jeszcze jednego ciekawego wniosku - do którego z resztą już parę razy dochodziłem przy innych okazjach. Otóż mamy sformułowanie: "pójdziesz do niej i zostaniesz jej mężem". Do niej, tzn. do pokoju, w którym do tej pory mieszkała i opłakiwała rodziców. Można zatem dojść do wniosku, że zostanie mężem i żoną miało miejsce w sytuacji sam na sam - bez ceremonii, kapłanów itd. Na koniec zaś mamy sformułowanie "ponieważ obcowałeś z nią wbrew jej woli". Nie było wcześniej mowy o żadnym obcowaniu. A to wskazuje, że wyrażenie "stać się mężem i żoną" oznacza w tym przypadku po prostu uprawiać ze sobą seks po raz pierwszy.
Do tego samego wniosku doszedłem też niegdyś na podstawie rozdziału Rdz 24 (na samym końcu). Tam jednak nacisk położony był na to, iż na małżeństwo zgodzić się musiała rodzina kobiety. Tutaj natomiast mamy przypadek, gdy rodzina kobiety nie żyje, a zatem nie ma już żadnych dodatkowych ceremonii - jest po prostu konsumowanie małżeństwa.
Na koniec zaś zastanowić się jeszcze wypada nad samą końcówką: "wbrew jej woli". Seks bez jednej ze stron jest dziś jednoznacznie uznawany za gwałt. A jednak Mojżesz mówi o tym w taki sposób, jakby nie było w tym zupełnie nic złego i Bóg to pochwalał.
Cóż, Jezus swego czasu stwierdził jednoznacznie, że Mojżesz czynił pewne prawa mało surowymi przez wzgląd na zatwardziałość serc Izraelitów (Mk 10,5). I z tego powodu jestem skłonny twierdzić, że tak samo jest i z tym przykazaniem - Bóg nie chce, aby kobieta była gwałcona, nawet jeśli jest nazwana żoną gwałciciela. Być może po prostu jak na mentalność tamtych ludzi byłyby to wymagania zbyt wysokie.
Wniosek ten jednak nie zmienia faktu, że w Izraelu małżeństwo zaczynało się w momencie pierwszego stosunku, o ile kobieta nie była wówczas pod opieką innego mężczyzny (ojca lub męża).
15 Jeśli jaki mąż będzie miał dwie żony, jedną kochaną, a drugą niekochaną, i one urodzą mu synów - kochana i niekochana - a pierworodnym będzie syn niekochanej - 16 to w dniu przekazywania dziedzictwa nie może za pierworodnego uznać syna kochanej, gdy pierworodnym jest syn niekochanej. 17 Jeśli pierworodnym jest syn niekochanej, musi mu przyznać podwójną część wszystkiego, co posiada, gdyż on jest pierwociną jego siły. On ma prawo do pierworodztwa.No tak, sprawiedliwość nie ma mieć względu na osoby.
18 Jeśli ktoś będzie miał syna nieposłusznego i krnąbrnego, nie słuchającego upomnień ojca ani matki, tak że nawet po upomnieniach jest im nieposłuszny, 19 ojciec i matka pochwycą go, zaprowadzą do bramy, do starszych miasta, 20 i powiedzą starszym miasta: «Oto nasz syn jest nieposłuszny i krnąbrny, nie słucha naszego upomnienia, oddaje się rozpuście i pijaństwu». 21 Wtedy mężowie tego miasta będą kamienowali go, aż umrze. Usuniesz zło spośród siebie, a cały Izrael, słysząc o tym, ulęknie się.No, kolejny ciekawy fragment. BT w przypisach twierdzi, że jest to zawężenie władzy rodzica nad dzieckiem, bo w ówczesnych czasach rodzic mógł wszystko (najwidoczniej łącznie z jego zabiciem), a tutaj w wymierzaniu kary śmierci ma posłużyć się starszymi miasta. No i owi starsi pewnie powinni tą sprawę jeszcze jakoś głębiej zbadać - o ile są mądrzy, to tak zrobią. W każdym razie widać wyraźnie, że piętnowane są rozpusta i pijaństwo. Ech, co by było, jakby w dzisiejszych czasach takie prawo wprowadzić...
Co ciekawe jednak, mowa jest tu tylko o synu, nie o córce.
22 Jeśli ktoś popełni zbrodnię podlegającą karze śmierci, zostanie stracony i powiesisz go na drzewie - 23 trup nie będzie wisiał na drzewie przez noc, lecz tegoż dnia musisz go pogrzebać. Bo wiszący jest przeklęty przez Boga. Nie zanieczyścisz swej ziemi, danej ci przez Pana, Boga twego, w posiadanie.No i to mnie zastanawia, bo wcześniej jako karę śmierci podawano kamieniowanie. I tak dochodzę do wniosku, że może kamieniowanie to po prostu okrutniejsza wersja kary śmierci. Znaczy się, że jeśli Biblia mówi, że ktoś ma umrzeć, to w domyśle przez powieszenie i o tym mówi wers 22. Natomiast kamieniowanie ma zachodzić tylko tam, gdzie o kamieniowaniu jest mowa.
No i to już koniec dzisiejszego rozdziału. Był ciekawy, to trzeba przyznać, ale czy prawa te faktycznie pochodzą od Boga? - co do tego można mieć spore wątpliwości, szczególnie, że wypowiada je Mojżesz mówiąc od siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz