Miałem założenie, że będę pisał po jednym rozdziale każdego dnia. W praktyce wyszło trochę rzadziej - na 365 dni w roku rozdziałów Biblii przeanalizowałem tylko 219 (nie licząc dzisiejszego), co stanowi dokładnie 60%. Ma to kilka powodów, a jednym z nich jest moja ambicja, aby po przerobieniu każdej z ksiąg napisać jej szczegółowe opracowanie. Opracowałem tylko Księgę Rodzaju, a stało się to kosztem dwumiesięcznej przerwy w pisaniu, która również źle wpłynęła na statystyki bloga. Konsekwencje tej mojej głupoty obrazuje wykres poniżej - rekordowych wyświetleń z kwietnia nie mogę przebić do teraz.
Wszystkich rozdziałów podstawowego (protestanckiego) kanonu Biblii jest 1189, więc zakładając obecne tempo analizy powinienem dokończyć Apokalipsę za jakieś 4-5 lat.
No i co by tu napisać więcej... imprezy żadnej nie zrobiłem z okazji urodzin, szczególnie że piszę bloga sam. Była raz osoba, która chciała mi pomagać, ale jakoś straciła zapał. Niemniej jeśli teraz ktoś z was ma może ochotę pomóc w pisaniu tego bloga, to zapraszam do kontaktu na karol.selak@gmail.com.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz