Streszczeń jeszcze nie ma, a czy będą, nie wiem

Skończyła nam się druga księga z Biblii - Księga Wyjścia. No i wypadałoby się zabrać za Księgę Kapłańską, tyle że inna rzecz trochę nie daje mi spokoju - mianowicie moja ambicja, aby każdą przeanalizowaną księgę ładnie streścić. A tymczasem nawet streszczenia pierwszej nie jestem w stanie dokończyć i zastanawiam się coraz bardziej, czy to ma sens.

Po głębszym namyśle dochodzę więc do wniosku, że trzeba zacząć Księgę Kapłańską. A co ze streszczeniami, to zobaczymy.