1 Mówił znów Pan do Mojżesza i Aarona: 2 «Oto rozporządzenie Prawa przepisanego przez Pana. Powiedz Izraelitom: Niech ci przyprowadzą czerwoną krowę bez skazy, na którą jeszcze nie wkładano jarzma.Jarzmo to rodzaj uprzęży dla krowy.
3 Oddacie ją kapłanowi Eleazarowi, który każe ją wyprowadzić poza obóz, i zabije się ją w jego obecności. 4 Potem weźmie kapłan Eleazar nieco jej krwi na palec i pokropi siedem razy ową krwią od strony wejścia do Namiotu Spotkania. 5 Wreszcie spali się krowę w jego obecności, zarówno skórę, jak mięso, krew i zawartość jelit.Ach, ta Boża dokładność - spalić krowę znaczy spalić krowę. Czy trzeba wspominać przy tym o zawartości jelit?
Hm, no a może właśnie trzeba było, bo Żydzi to był taki naród, że zacząłby się zastanawiać, czy zawartość jelit to jeszcze krowa, a jeżeli nie, to czy nie powinno się tej zawartości z krowy wcześniej wyciągnąć.
To dla mnie najsensowniejsze wytłumaczenie takiej a nie innej formy tego przepisu.
Warto też zauważyć, że owo spalenie czerwonej krowy nie jest żadną tam ofiarą dla Boga, gdyż dokonuje się poza obozem. Wygląda to tak, jakby cały ten obrządek był czymś nieczystym.
6 Teraz weźmie kapłan drzewo cedrowe, hizop oraz nitki karmazynowe i rzuci to na ogień, w którym płonie krowa.Hizop, z tego co pamiętam, jest symbolem oczyszczenia. A z tego co czytam sobie teraz w internecie, to cedr symbolizuje siłę. Nie znam tylko symboliki karmazynu, ale mi osobiście kojarzy się z władzą i bogactwem.
7 Następnie wypierze kapłan szaty swoje i obmyje ciało wodą; po spełnieniu tych czynności wejdzie do obozu, lecz pozostanie nieczystym aż do wieczora. 8 Również ten, który palił krowę, wypierze w wodzie szaty swoje, obmyje ciało i pozostanie nieczystym aż do wieczora.No i właśnie - potwierdzenie tego, że spalanie czerwonej krowy to nieczystość.
9 Mąż czysty zbierze popiół krowy i złoży go na czystym miejscu poza obozem, aby dla społeczności Izraelitów był przechowany do przygotowania wody oczyszczenia; jest to ofiara za grzech.Yy, a więc jednak ofiara? No i znowu jakaś woda - woda oczyszczenia. Jak nic kojarzy mi się z wodą święconą w KRK.
10 Ten, który zbierał popiół z krowy, winien wyprać szaty swoje i pozostanie nieczysty aż do wieczora. Będzie to ustawą wieczystą zarówno dla Izraelitów, jak i dla obcych, którzy się pośród was zatrzymują.Hm... no i co? Zupełnie nie rozumiem sensu tego przepisu. Po co czerwona krowa, skoro są ofiary przebłagalne? Dlaczego jest to coś nieczystego? W jakich przypadkach należy tak robić?
Nie mówiąc o tym, że do oczyszczania z grzechów był już wspominany jeszcze jeden obrządek - wypędzanie kozła ofiarnego z grzechami, który miał trafić w ręce diabła.
Przyznam, że trudno mi uznać te dziwne przepisy za prawo od Boga...
11 Kto się dotknie zmarłego, jakiegokolwiek trupa ludzkiego, będzie nieczysty przez siedem dni. 12 Winien się nią oczyścić w trzecim i siódmym dniu, a wtedy będzie czysty. Gdyby jednak nie dokonał w trzecim i siódmym dniu oczyszczenia, wówczas pozostanie nieczysty. 13 Ktokolwiek dotknie się zmarłego, ciała człowieka, który umarł, a nie dokona oczyszczenia siebie, bezcześci przybytek Pana.Hm, ale bezcześci ów przybytek wówczas, gdy się do przybytku zbliży, czy już przez samą obecność w obozie?
W sumie z tekstu wynika bardziej to drugie.
Taki będzie wyłączony spośród Izraela, gdyż nie pokropiła go woda oczyszczenia; pozostaje przeto nieczysty, a plama jego ciąży na nim.A więc to woda oczyszczenia jest do oczyszczania? A nie ofiary oczyszczające? Nie rozumiem tego...
14 A oto prawo odnoszące się do człowieka, który umarł w namiocie: każdy, kto wejdzie do tego namiotu i ktokolwiek w nim przebywa, będzie nieczysty przez siedem dni. 15 Również każde naczynie otwarte, które nie ma pokrywy przymocowanej sznurem, będzie nieczyste. 16 Podobnie będzie przez siedem dni nieczysty, kto w otwartym polu dotknie zabitego mieczem, zmarłego, kości ludzkich albo grobu.No to jest akurat logiczne. Dziwne tylko, że również grobu nie można dotykać.
17 Dla każdego, który zaciągnął nieczystość, weźmie się do naczynia nieco popiołu ze spalonej ofiary za grzech i zaleje wodą źródlaną. 18 Mąż czysty weźmie hizop, zanurzy w wodzie i pokropi namiot, wszystkie sprzęty oraz wszystkich, którzy się tam znajdują, wreszcie tego, który dotknął kości, zabitego albo zmarłego lub też grobu. 19 I tak pokropi mąż czysty tego, który jest nieczysty, trzeciego i siódmego dnia, a w siódmym dniu będzie uwolniony od winy.A może ta woda źródlana to taka łatwiejsza alternatywa oczyszczania? Może Izraelitom barany się skończyły i stąd ten drugi sposób?
Mąż nieczysty wypierze szaty swoje, obmyje się w wodzie i wieczorem będzie czysty. 20 Lecz mąż, który stał się nieczysty, a nie dokonał aktu oczyszczenia, będzie wyłączony ze społeczności; zbezcześcił bowiem przybytek Pana. Nie został pokropiony wodą oczyszczenia, więc pozostaje nieczysty. 21 Będzie to dla was prawem po wszystkie czasy. Kto skrapia wodą oczyszczenia, winien wyprać odzienie swoje, a każdy, kto się zetknie z wodą oczyszczenia, pozostanie nieczystym aż do wieczora.A tego nie rozumiem - pozostanie nieczystym po dotknięciu się wody oczyszczenia, nawet jeżeli wcześniej był czysty? W sensie - woda oczyszczenia brudzi? Czy raczej chodzi o to, że będzie nieczysty do wieczora, o ile wcześniej był nieczysty, no i dzięki tej wodzie właśnie nazajutrz nie będzie... Ech, skomplikowane to i dziwne.
22 Wszystko wreszcie, czego się dotknie nieczysty, a także osoba, która się go dotknie, będą nieczyste aż do wieczora».No i to koniec dzisiejszego rozdziału.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz