Potop się skończył i zaczyna się robić ciekawie. W tym rozdziale poznajemy prawa, jakie Bóg dał ludzkości po potopie (a więc obowiązujące wszystkich, nie tylko Żydów), następnie zaś czytamy opis interesującej przygody, jaka spotkała Noego na starość.
1 Po czym Bóg pobłogosławił Noego i jego synów, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i mnóżcie się, abyście zaludnili ziemię. 2 Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo powietrzne niechaj się was boi i lęka. Wszystko, co się porusza na ziemi i wszystkie ryby morskie zostały oddane wam we władanie.3 Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko. 4 Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia. 5 Upomnę się o waszą krew przez wzgląd na wasze życie - upomnę się o nią u każdego zwierzęcia.Fragment ten jest zastanawiający. Co to znaczy "krew życia"? Czy chodzi o krew w ogóle, czy może tylko o świeżą, a więc jeszcze żywą? Jak to rozumieć?
Wiele osób bazując na tym fragmencie uważa za niezgodne z Bożym Prawem np. jedzenie kaszanki (która wytwarzana jest z krwi). Świadkowie Jehowy idą jeszcze dalej, przywiązując szczególną wagę do mycia mięsa oraz odmawiając oddawania krwi dla celów ratujących życie. Ten ostatni wniosek wydaje mi się dziwny, aczkolwiek nie wiem - może opierają się na innych jeszcze fragmentach.
Jak natomiast jest z tą kaszanką?
Cóż, ja na wszelki wypadek postanowiłem nie jeść rzeczy tego typu. Aczkolwiek, jak zaznaczyłem już wyżej, być może da się inaczej interpretować ten fragment - że chodzi tylko o jedzenie świeżej krwi, która jest jeszcze żywa, a więc jest "krwią życia". Kaszanka zaś żywą chyba nie jest.
Upomnę się też u człowieka o życie człowieka i u każdego - o życie brata. 6 [Jeśli] kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga.A tutaj mamy dobitny dowód na to, iż Bóg według Biblii jest jak najbardziej za karą śmierci. Warto zapamiętać ten werset na potrzeby dyskusji politycznych.
7 Wy zaś bądźcie płodni i mnóżcie się; zaludniajcie ziemię i miejcie nad nią władzę». 8 Potem Bóg tak rzekł do Noego i do jego synów: 9 «Oto Ja zawieram przymierze z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie; 10 z wszelką istotą żywą, która jest z wami: z ptactwem, ze zwierzętami domowymi i polnymi, jakie są przy was, ze wszystkimi, które wyszły z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi.11 Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię». 12 Po czym Bóg dodał: «A to jest znak przymierza, które ja zawieram z wami i każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy: 13 Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią. 14 A gdy rozciągnę obłoki nad ziemią i gdy ukaże się ten łuk na obłokach, 15 wtedy wspomnę na moje przymierze, które zawarłem z wami i z wszelką istotą żywą, z każdym człowiekiem; i nie będzie już nigdy wód potopu na zniszczenie żadnego jestestwa. 16 Gdy zatem będzie ten łuk na obłokach, patrząc na niego, wspomnę na przymierze wieczne między mną a wszelką istotą żyjącą w każdym ciele, które jest na ziemi». 17 Rzekł Bóg do Noego: «To jest znak przymierza, które zawarłem między Mną a wszystkimi istotami, jakie są na ziemi».Tak oto Bóg stworzył pierwszą tęczę. Fakt, iż jest ona potwierdzeniem przymierza, wskazuje na to, że wcześniej zjawisko tęczy nie występowało w ogóle w przyrodzie. Jak to możliwe?
Jedna z teorii mówi, że przez te pierwsze 1656 lat istnienia świata deszcz nie padał w ogóle na ziemię. Wobec tego nie było również tęczy - proste. Czy jest to prawda? Nie wiem, ale mam inną teorię, która może rozwiązać ten problem wraz z paroma innymi.
A co jeśli natura świata przed potopem była inna niż obecnie? Może Bóg stworzył świat w formie takiej, jaką teraz znamy, dopiero podczas potopu? Jakie mam za tym argumenty?
Po pierwsze, rzeczona tęcza. Tęcza powstaje poprzez rozszczepienie się światła białego. Skoro przed potopem jej nie było, może światło zwyczajnie nie rozszczepiało się? Może prawa fizyki były dużo uboższe, niż są obecnie? Może świat był nawet czarno-biały?
Po drugie, Wielka Otchłań nad niebem. Jeśli miało być to coś na kształt wielkiego oceanu, nie mogło tak po prostu zwisać sobie nad światem. Ciekła woda jest cięższa od powietrza. Jeżeli wisiała nad ziemią, układ sił grawitacji w przedpotopowym świecie musiał wyglądać nieco inaczej.
Po trzecie, geografia przedpotopowego świata. Dziś nie sposób odnaleźć krainy opisywane w drugim rozdziale, zaraz po opisie stworzenia. Oczywiście można mówić, że to woda, lejąc się, pozmieniała wszystko, no ale czy na pewno? Przecież płyt tektonicznych nie byłaby chyba w stanie przemieścić.
Mam też czwarty argument, który znajduje się w dalszej części tego rozdziału. Nie uprzedzajmy więc faktów:
18 Synami Noego, którzy wyszli z arki, byli Sem, Cham i Jafet. Cham był ojcem Kanaana. 19 Ci trzej byli synami Noego i od nich to zaludniła się cała ziemia. 20 Noe był rolnikiem i on to pierwszy zasadził winnicę. 21 Gdy potem napił się wina, odurzył się [nim] i leżał nagi w swym namiocie.Patrzcie go! I to ma być ten Noe, jedyny sprawiedliwy z całej ziemi? Spił się i leży nagi! Czy Bóg nie powinien się w tym momencie załamać?
Chwileczkę, przeczytajmy ów tekst dokładnie. Napisane jest, że "on to pierwszy zasadził winnicę". Czy to oznacza, że przed potopem nikt inny wina nie wymyślił?
Nie jest to takie pewne. "Pierwszy" może oznaczać, że był po prostu pierwszy po potopie. Jednakże korzystniejsza dla Noego jest ta druga interpretacja - że Noe był pierwszym, który kiedykolwiek winnicę zasadził i kiedykolwiek wino wytworzył. W takim wypadku oczywistym staje się, że mógł on nie znać ubocznych skutków nadużywania wina - bo niby skąd, skoro był pierwszy? Bóg mu powiedział?
Załóżmy, że Bóg mu nie powiedział. W każdym razie ja na miejscu Boga nie powiedziałbym z pewnością. Wyobrażacie sobie tą minę człowieka, który budzi się na pierwszym w historii świata kacu i nie wie zupełnie, co się z nim stało i dlaczego. Sądzę więc, że tak było i z Noem - nie wiedział biedaczyna, że winem można się spić, więc się spił. No i potem już wiedział. Powtarzam raz jeszcze, że jest to interpretacja dla Noego najkorzystniejsza - nieświadomość go usprawiedliwia. Nie jestem wredny, więc będę się jej trzymać.
Wróćmy jednak do samej winnicy. Jeśli Noe faktycznie był pierwszy, pewna rzecz wydaje się być dziwna. Jak to możliwe, że wina nie wymyślił nikt inny przez 1656 lat istnienia świata? Dlaczego to właśnie ten Noe został pierwszym szczęściarzem, któremu przydarzył się kac? Może jest to zbieg okoliczności. A może nie.
Moim zdaniem w przedpotopowym świecie po prostu nie istniało wino i alkohol. Bóg nie stworzył jeszcze procesu fermentacji, ani nie określił skutków, jakie mogłoby ze sobą nieść nadużywanie trunków. Po potopie zaś powstał cały ten proces, dlatego też Noe wkrótce po wyjściu na suchy ląd zdołał pierwsze wino stworzyć i się nim spić. Chyba trzyma się kupy ta teoria, co?
22 Cham, ojciec Kanaana, ujrzawszy nagość swego ojca, powiedział o tym dwu swym braciom, którzy byli poza namiotem. 23 Wtedy Sem i Jafet wzięli płaszcz i trzymając go na ramionach weszli tyłem do namiotu i przykryli nagość swego ojca; twarzy zaś swych nie odwracali, aby nie widzieć nagości swego ojca. 24 Kiedy Noe obudził się po odurzeniu winem i dowiedział się, co uczynił mu jego młodszy syn, 25 rzekł: «Niech będzie przeklęty Kanaan! Niech będzie najniższym sługą swych braci!» 26 A potem dodał: «Niech będzie błogosławiony Pan, Bóg Sema! Niech Kanaan będzie sługą Sema! 27 Niech Bóg da i Jafetowi dużą przestrzeń i niech on zamieszka w namiotach Sema, a Kanaan niech będzie mu sługą».Tutaj mamy zaś fragment jeszcze ciekawszy. Kanaan został przeklęty... ale za co? Najwyraźniej za to, że jego ojciec nie przykrył nagiego pijanego ojca, ale zrobił ze sprawy sensację i powiedział o tym swoim braciom. Jakkolwiek dziwi mnie czyn Noego - dlaczego karze swojego wnuka, a nie syna? Przecież wnuk nic tutaj nie zawinił. Nie wiemy jednak, co Bóg o tej decyzji myślał - miejmy nadzieję, że też nie podobała mu się ta niesprawiedliwość.
Inna z teorii mówi coś innego. Niektórzy przypuszczają, że to Cham był tym, kto rozebrał swojego ojca do naga. Sądzą też, że działy się w owym namiocie również dalej idące poczynania. Miałoby to usprawiedliwiać surowość kary.
Cóż, moim zdaniem te teorie są zbyt wydumane. Noe miał prawo być wkurzony, mając pierwszego w świecie kaca i dowiadując się tego, że leżał nagi, a syn z niego się śmiał. Wy byście się nie wkurzyli? No a to że był nagi, mógł zawdzięczać tylko i wyłącznie alkoholowi - w końcu w tych okolicznościach różne rzeczy się dzieją, czyż nie?
28 Noe żył po potopie trzysta pięćdziesiąt lat. 29 I umarł Noe w wieku lat dziewięciuset pięćdziesięciu.Oto i koniec historii Noego. Jak widać, jedyną ciekawą rzeczą w dalszych 350 latach jego życia był fakt spicia się winem. A może to ludzie są tacy wybiórczy, że tylko takie rzeczy przekazują sobie z ust do ust?
Tak czy inaczej, pożył sobie Noe jeszcze sporo. Jak to odnieść do fragmentu z szóstego rozdziału, gdzie Bóg skraca życie człowieka do 120 lat? Cóż, szerzej o tym napiszę jutro.
Ciekawa analiza, ale trochę mi nie pasuje ten brak fermentacji przed potopem. Z ciekawości sprawdzilam jak ten proces przebiega i jak się dowiedziałam są do niego potrzebne wszelkie drobnoustroje, beztlenowce i takie tam. Ponieważ beztlenowce odpowiadają za na przykład: rozkład odpadków, nie mogły wcześniej nie istnieć, a nawet jeśli, to wtedy są dwie możliwości:
OdpowiedzUsuńA) wszystko było nieśmiertelne, wiec nie musiało się rozkladac.
B) wszędzie leżały scierwa i rożne odpadki.
Opcja B) wydaje mi się mało prwdopodobna, zwłaszcza ze ten świat był bardziej boski niż nasz obecny. Opcja A) cóż skoro ten świat był w pełni sterowany przez Boga, to wszystko jest możliwe.
Chociaż przecież bóg sygnał ludzi z Edenu, mówiąc ze od rad nie bedą już niesmIertelni.
Przepraszam za częściowy brak polskich znaków, iPod mi się psuje i zmienia klawiatury co chwile.
Hm, no o tym nie pomyślałem, mówiąc szczerze :)
OdpowiedzUsuńLudzie na pewno umierali, gdyż wcześniej napisane jest ile lat żył Adam i nie dożył do potopu. A czy wszędzie leżały ścierwa? Hm, no trudno powiedzieć. Aczkolwiek gdyby leżały, to byłyby one dla Boga dodatkowym powodem, aby to całe ścierwo wziąć i utopić w potopie :)
Aczkolwiek to nie są jedyne opcje. Mogło być tak, że fermentacja nie istniała, a martwe zwierzęta znikały sobie w jakiś uproszczony sposób. W końcu po co Bogu by było stwarzać jakieś tam skomplikowane bakterie, skoro człowiek i tak nie mógł ich zobaczyć? To może i kontrowersyjna teoria, ale mi się wydaje, że cała złożoność procesów fizycznych i biologicznych istnieje na świecie tylko po to, aby człowiek nie był skazany na wiarę w Boga i umiał wyjaśniać sobie świat po swojemu. Może i Bóg wychodził sporo naprzód, stwarzając jakieś tam prawa tysiące lat przed ich odkryciem przez człowieka, jednak nie musiał przecież stworzyć ich wszystkich na początku.
Ale mogło być też tak, że owszem, jakieś tam bakterie i fermentacja były, jednak alkohol nie miał swojego specyficznego wpływu na ludzki organizm.
Albo jeszcze jedna opcja: co prawda fermentacja i możliwość tworzenia wina była, ale Bóg trzymał ją z daleka od ludzi. Dopiero Noego zaś uznał za na tyle dojrzałego, aby móc mu dać do ręki winogrono i pozwolić stworzyć wino.
Ech, niepotwierdzonych teorii zawsze można mnożyć mnóstwo :)
"kto przeleje krew ludzką" - widzisz, to też może być interpretowane przez niektórych jako zakaz oddawani krwi (bo technicznie jest to przelanie...)
OdpowiedzUsuń"Bóg według Biblii jest jak najbardziej za karą śmierci. Warto zapamiętać ten werset na potrzeby dyskusji politycznych." - no chyba jeszcze lepszy jest rozdział 21 księgi wyjścia. Ale należy też pamiętać, że to jest sprawiedliwość. Jezus uczył, że jest coś więcej niż sprawiedliwość, jest jeszcze miłosierdzie.
"Jeśli miało być to coś na kształt wielkiego oceanu, nie mogło tak po prostu zwisać sobie nad światem. Ciekła woda jest cięższa od powietrza." - ale gazowa nie jest... może to po prostu chmury, co? Tak jak dziś, utrzymują się na powietrzu bez problemu. Może było ich więcej, niebo było całkiem zachmurzone i dlatego nikt nie widział tęczy?
Słabo mi się podoba kwestia zmian fizyki. Spodziewałbym się tego w czasie pierwszego upadku, ale w czasie potopu? Trochę byłoby to dziwne.
@Amersu: A może szczątki były zjadane przez coś, co nie było mikroskopowe?
Chciałbym wrócić do tematu krwi i Świadków Jehowy. Jest taki fragment:
"Bo życie ciała jest we krwi, a Ja dopuściłem ją dla was [tylko] na ołtarzu, aby dokonywała przebłagania za wasze życie, ponieważ krew jest przebłaganiem za życie.
" [Kapłańska 17:11]
Oprócz tego, że jest tu mowa o tym, że krew nadaje się tylko na ołtarz, to jeszcze słowo "życie" oryginalnie wyrażone jest przez hebrajskie słowo, które w transkrypcji zapisuje się jako NPHSH. I generalnie oznacza "dusza". Dlatego niektórzy twierdzą, że dusza jest we krwi i nie chcą się pozbywać swojej duszy. Należałoby jednak powiedzieć, że to co żydzi rozumieli przez duszę, to raczej nie to samo co my rozumiemy teraz - to nazywało się duchem a to nie to samo. Duszę zaś jak widać maja i zwierzęta. Przy czym ja nawet nie wiem, czy to jest poprawne tłumaczenie. Słowo NPHSH tłumaczy się na różne pokrętne sposoby. Najczęściej "dusza" albo "życie", ale bywają i inne. Pierwszy raz to słowo występuje w Gen 1:20 - "Potem Bóg rzekł: Niechaj się zaroją wody od roju istot żywych, a ptactwo niechaj lata nad ziemią, pod sklepieniem nieba!". Słowo "istota" to w oryginale właśnie NPHSH. Wszytko to też utrudnia zrozumienie czym różni się dusza od ducha. Nowym Testament spisany był przez Żydów po grecku. Jako tłumaczenie słowa "dusza" użyli greckiego słowa "psyche", przy czym słowo "psychikos" tłumaczy się w Biblii na polski jako "zmysłowy" a na angielski "natural" - np. w "Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić.
" [1Kor 2:14]
Rozumie ktoś coś z tego? ;)
Grabix: Że jak uważasz, że świat sprowadza się do tego co możesz poznać zmysłami to będziesz się śmiał z tych co czują go duchowo i mówią o rzeczach których nie możesz poznać?
OdpowiedzUsuńTak samo jak wyjaśnianie wszystkiego co się stało w potopie fizyką wydaje się zabawne. Potem Jezus rozmnażał chleb i mówił, że wiara rozmiarów ziarnka maku może prowadzić do cudów na miarę przestawiania gór i drzew. Równie dobrze można powiedzieć, że Bóg schował chleb pod ziemią, a Jezus go wyciągał.
Jak dla mnie skoro chleb się mnożył to do arki dzięki wierze mogło wejść i milion istot, z nieba mogło lecieć pełno wody, a z kamieni mogło się urodzić nowe pokolenie.
Witam !!!
OdpowiedzUsuńCo do krwi;
Na wszelki wypadek nie jem kaszanki ani czerniny i nic z takich tam - pomimo że można wyciągnąć wniosek że życie jest w krwi świeżej a nie w przetworzonej to jednak powinna trafić na ołtarz a nie na talerz PRAWDA ??? tak wogule to jest napisane coś w tym sensie że jeżeli zabijesz zwierze ty lub twój przybysz to krew niech wyleje i przykryje ziemią (ks.kap.17,10-14 warto przeczytać )
!?! nie wiem jak wy ale ja wole zakopać kaszankę niż ją jeść ...
Dobra wracając do ratowania życia krwią znacz transfuzją, wiem że utrata bliskiej osoby może wywołać pewien szok czy coś takiego ale jest napisane że "kto by chciał swe życie znaleźć straci je a kto straci z mego powodu znajdzie je "(ew.Mat.10,39 warto przeczytać)
no to jakim trzeba być egoistą żeby podawać komuś bliskiemu coś co go tak naprawdę ZABIJA
no oki ta osoba pobędzie z nami jeszcze trochę 5, 10 może 20 lat ale niema szans na życie wieczna przez nas to my za to odpowiadamy nasz egoizm !!! ale to jest moje zdanie ja niemialem potrzeby takiej decyzji podejmować wiec większość może się zemną nie zgodzić !??
Pozdrawiam !!!
a jeszcze mi sie przypominało mam pytanie
OdpowiedzUsuńjak lekarz powie alkoholikowi że niewolno mu spożywać alkoholu bo to zagraża jego życiu,
to czy taka osoba żeby się napić i żyć może go sobie wstrzykiwać do żyły ????
Co Wy Na To ???
Okej, zaniedbałem trochę te komentarze, więc odpowiadam po kolei.
OdpowiedzUsuń@Grabix
A co powiesz na to, aby zdanie "[Jeśli] kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego" zinterpretować następująco: "Jeśli ktoś jest lekarzem i przyjmuje krew do poboru, sam również powinien oddać swoją krew". Z technicznego punktu widzenia się zgadza :)
Problem może stanowić tylko inny przypadek: "Jeśli ktoś zabił człowieka, powinien pójść oddać krew". Technicznie rzecz biorąc, jest to wypełnienie tego nakazu.
Dlatego mi się wydaje, że termin "przelać krew" jest tutaj metaforą zabicia kogoś po prostu (w ówczesnych czasach, gdy medycyna nie była zbyt rozwinięta, to pierwsze chyba często wiązało się z drugim, nie?).
A co do oceanu - trochę namieszałem w tej analizie, ale do stwierdzenia, iż woda w tym górnym oceanie była ciekła, skłania mnie fragment Rdz 7,11 "otworzyły się upusty nieba". Tak jakby ktoś odkręcił kurek.
No, to dość słaby argument, bo równie dobrze stwierdzenie to można uznać za metaforę zwykłego deszczu padającego z chmur.
Ale jest jeszcze coś. W pierwszym opisie stworzenia ów góry ocean to coś, co znajduje się ponad niebem, zaś niebo, to miejsce, na którym umieszczony jest księżyc i gwiazdy. Tymczasem chyba nawet w starożytności było rzeczą łatwą do zaobserwowania, że chmury mogą księżyc i gwiazdy zasłaniać, a więc znajdują się niżej niż one. Tak więc autor księgi na pewno nie mógł mieć na myśli chmur, pisząc o górnym oceanie.
@Anonimowy
Nie wiem, czego chcesz od Grabiksa, pisze wszak dosyć sensownie. Zaś co do wiary i Bożej mocy - tak, jest ona nieskończona, jednak z drugiej strony Bogu zależało na tym, aby zaangażować w sprawę Noego i żeby to on zbudował arkę. Nie mógł po prostu wysłać wszystkich zwierząt chwilowo na księżyc?
Cóż, pewne jest jedno - niezbadane są wyroki Boskie, zwłaszcza te sprzed tysięcy lat.
@GrzeGorz
Na szczęście zakaz z księgi kapłańskiej skierowany jest już tylko do synów Izraela. Podobnych im praw było wiele i trudno byłoby przestrzegać ich wszystkich. Dlatego przyszedł Chrystus - aby nas od nich uwolnić.
Rozumiem, że to pytanie z alkoholikiem ma być analogią do picia krwi i jej oddawania?
Widzisz, problem w tym, że mechanizm wpływu alkoholu na organizm jest wszystkim znany, zaś znaczenie świętości krwi - nie bardzo. Czytając bowiem ten fragment z Kpł 17, przyszła mi do głowy taka myśl - może krwi nie można spożywać dlatego, iż poprzez trawienie i przemienianie się w kał doznaje zbezczeszczenia, a nie może go doznać, gdyż jest święta? To by się trzymało kupy.
W takim przypadku spożywanie krwi byłoby złe, ale jej dożylne przyjmowanie już nie, gdyż odbywa się ono w sposób "czysty".
Nie wiem zatem, czy jest sens dopisywania własnych wersów do przykazań Prawa, szczególnie gdy konsekwencją czegoś takiego może być odebranie komuś szansy na życie. Przecież właśnie uratowanie życia drugiej osobie jest najlepszym wypełnieniem przykazania miłości, które jest wszak przykazaniem pierwszym i z niego wynikać miały wszystkie inne. No i nie rozumiem, jak można nazwać uratowanie komuś życia egoizmem. Może lekkomyślnością, ale egoizmem na pewno nie.
P.S. I jeszcze jedno do GrzeGorza - rozumujesz całkiem rozsądnie, więc po co psuć dobre wrażenie zbyt dużą ilością wykrzykników? Naprawdę, jeden na zdanie wystarczy w zupełności :)
Witam
OdpowiedzUsuńNo nie wiem ja "spożywanie" rozumie dostarczanie do organizmu substancji jeżeli dożylnie to też jest spożywanie więc wydaje mi się niewłaściwe !
Ale mogę być w błędzie nie twierdze że mam racje, porostu rozumie po swojemu ...
A z tymi prawami ze S.T. masz trochę racji że nie są dla nas bo Jezus to troszke to wyprostował, więc poco go czytamy zacznij odrazu od N.T. Zresztą w dziejach apostolskich jest też wzmianka o "zakazie spożywania krwi" a to już dlanas jest napisane chyba ???
Pozdrawiam
No tymi Dziejami Apostolskimi toś mnie zagiął, bo nie przypuszczałem, że była tam o tym mowa. Ale szczęśliwie się złożyło, iż znalazłem fajny artykuł na ten temat, konkretnie tutaj: http://www.psychomanipulacja.pl/art/swiadkowie-jehowy-i-kwestia-krwi.html Zdaje się, że wyczerpuje on temat :)
UsuńA czemu zaczynam od ST a nie NT? Przede wszystkim dlatego, aby dobrze zrozumieć kontekst i realia. To, że prawo ze ST nie obowiązuje dzisiaj, nie znaczy jeszcze, że ST jest bezwartościowy. Myślałem co prawda, aby analizować równolegle Nowy i Stary, ale wtedy bałagan by się mógł zrobić mały na stronie. No, zastanowię się jeszcze na tym :)
Poprawiony link: http://www.psychomanipulacja.pl/art/swiadkowie-jehowy-i-kwestia-krwi.htm
UsuńWitam !!!
OdpowiedzUsuńSie niema co zastanawiać, moim zdaniem powinno sie zacząć właśnie od Nowego Testamentu ale ty już zaczołeś trudno jakoś przeżyjemy te DWA LATA niema co zmieniać drogi jaką się już idzie .....
To oczywiście moje jest zdanie i ja bym w tej sytuacji szedł dalej !??
Pozdrawiam !!!
znowu te !!! SORY czy może lepiej PRZEPRASZAM mam paskudną naturę, wybaczcie mi proszę...
A ten link co podałeś sprawdze pużniej i coś napisze !??
Heh, no już się powoli zaczynam przyzwyczajać, że u ciebie zawsze jest mnóstwo tych wszystkich "???!!?!!!". Z resztą co mogę zrobić lepszego?
UsuńW sumie najbardziej przeszkadza to wtedy, kiedy dajesz "!??" na końcu zdania, które nie jest pytaniem.
Taki mam styl, powiedział bym Wyjątkowy !??
OdpowiedzUsuńPrawie jak Ja !??
Pozdrawiam !!!
podaj link do artykułu który wyczerpuje temat ponieważ wyświetla mi się błąd
OdpowiedzUsuńDzięki i pozdrawiam !!!
Okej, jest tutaj: http://www.psychomanipulacja.pl/art/swiadkowie-jehowy-i-kwestia-krwi.htm
UsuńSkołował mnie ten dziwny format ".htm" na końcu, myślałem, że źle skopiowałem i automatycznie dodałem "l" ;]
Witam !!!
OdpowiedzUsuńPrzeczytał, pomyślałem i nie wiem.....
mówiłeś że ten artykuł wszystko wyjaśnia a mim zdaniem jeszcze bardziej komplikuje....
problem w tym że Biblia nie pisze chyba nic o tym czy Jezus spożywał krew w postaci przetworzonej, no bo przecież
mamy z niego brać przykład ?!? Prawda ???
a co do świadków to nie wiem mam znajomego Świadka mieszka na mojej ulicy ale sie ostatnio z nim nie widze, lecz jak go znam pewnie by bronił opcji bez transfuzji !!!
pewnie jeszcze będzie okazja do polemiki na ten konkretny temat to sobie pogadamy !!!
nie popisałem się raczej ..... Pozdrawiam !!!
Jezus też nie używał telefonów komórkowych, ale czy to znaczy, że biorąc z niego przykład, też nie powinniśmy ich używać? Wybacz, ale to rozumowanie jest bez sensu.
OdpowiedzUsuńW artykule jest mowa o tym, że w imię wyższego dobra można złamać prawo Starego Testamentu, a że nie chodzi o ten konkretny przypadek, to nie ma nic do rzeczy - chodzi o ogólną zasadę.
Witam!!!
OdpowiedzUsuńNo fakt coś jest w tych twoich komórkach, gdyby tak myśleć pewnie swojej bym musiał się pozbyć... Będzie to czeba jeszcze przeanalizować w stosownej chwili !!!
Pozdrawiam !!!
Witam
OdpowiedzUsuńWszystko,co sie porusza i żyje,jest przeznaczone dla was na pokarm,tak jak rosliny zielone daje wam wszystko.Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia" wiec zwierzęta mozna spokjnie wcinać a jeśli chodzi o "mięso z krwia życia"wydaje mi sie że chodzi o spożywnaie ludzkiego mięsa nie mozna się zjadać nawzajem to stanowczo zabronione!:)Pozdrawiam Ciepło
Witam !!!
OdpowiedzUsuńNo niewiem nie posuną bym się tak daleko że chodzi o mięso czy krew ludzką, jednak jest zapisane "jak zabijesz zwierze jadalne wylejesz jego krew i przysypiesz ziemią " coś kolo tego
więc gdzie tu chodzi o nas ludzi ???
Pozdrawiam !!!