1 Rachela zaś widząc, że nie może dać Jakubowi potomstwa, zazdrościła swej siostrze i rzekła do męża: «Spraw, abym miała dzieci; bo inaczej przyjdzie mi umrzeć!»No proszę, wygląda na to, że jest to pierwszy kobiecy szantaż w Biblii - "zrób coś, bo umrę!" - czyż współcześnie kobiety nie używają tego samego argumentu?
2 Jakub rozgniewał się na Rachelę i odparł: «Czyż to ja, a nie Bóg, odmawiam ci potomstwa?» 3 Wtedy ona powiedziała: «Mam niewolnicę Bilhę. Zbliż się do niej, aby urodziła dzieci na moich kolanach; chociaż w ten sposób będę miała od ciebie potomstwo».A to z kolei przypomina mi Sarę i jej kombinacje z własną niewolnicą. W przypisach do Biblii Tysiąclecia mowa jest o tym, że zgodnie z prawem mezopotamskim mogło tak właśnie być - aby syn niewolnicy uznawany był za własnego syna jej pani. Jakkolwiek przykład Hagar i Izmaela pokazuje, że tego typu praktyki mogą kończyć się źle.
4 Dała mu więc swą niewolnicę Bilhę za żonę, i Jakub zbliżył się do niej. 5 A gdy Bilha poczęła i urodziła Jakubowi syna, 6 Rachela rzekła: «Bóg jako sędzia otoczył mnie opieką; wysłuchawszy mnie dał mi syna». Dlatego nazwała go Dan.Tu akurat kłóciłbym się z Rachelą - jeśli Bilha od początku była płodna, nie ma w tym nic dziwnego, że urodziła syna. Gdyby Bogu faktycznie zależało na tym, by Rachela miała syna, to uwolniłby ją od bezpłodności, tak jak uczynił to Sarze. Poza tym w poprzednim rozdziale mowa jest o tym, że Bóg błogosławił Lei, dążąc, można powiedzieć, do równości w traktowaniu obu żon przez Jakuba.
7 Niewolnica Racheli, Bilha, znowu poczęła i urodziła Jakubowi drugiego syna. 8 Wtedy Rachela rzekła: «Nadludzką walkę wiodłam z siostrą moją i zwyciężyłam!» Przeto dała mu imię Neftali.Dziwne to trochę, postrzegać rodzenie dzieci przez pryzmat walki z własną siostrą. Zwycięstwem też bym tego nie nazwał, bo przecież Lea miała dzieci swoje własne, biologiczne, a poza tym aż cztery.
9 Ale i Lea widząc, że przestała rodzić, wzięła swą niewolnicę Zilpę i dała ją Jakubowi za żonę.Cały czas, tak jak było to w przypadku Sary i Hagar, niewolnice rodzące dzieci "w zastępstwie" nazywane są żonami Jakuba. W sumie to zabawne, że dzięki tej dziwnej konkurencji między siostrami Jakub ma coraz to większe urozmaicenie w sypialni.
10 Zilpa, niewolnica Lei, urodziła Jakubowi syna. 11 Wtedy Lea zawołała: «Szczęśliwie!» i dała mu imię Gad.To ostatnie imię w polskim rozumieniu tego słowa wydaje się bardzo zabawne, ale w języku hebrajskim, jeśli wierzyć przypisom z BT, "gad" oznaczało "szczęścił".
12 A gdy Zilpa, niewolnica Lei, urodziła Jakubowi drugiego syna, 13 Lea powiedziała: «Na moje szczęście! Bo kobiety będą mnie zwały szczęśliwą». Dała więc mu imię Aser.Jeśli dobrze policzyłem, jest to już ósmy syn Jakuba.
14 Pewnego razu Ruben, wyszedłszy na pole, gdy żęto pszenicę, znalazł mandragory i przyniósł je swej matce, Lei.Ruben to najstarszy syn Lei i Jakuba. Mandragora zaś, to roślina lecznicza.
Wtedy Rachela rzekła: «Daj mi mandragory syna twego». 15 A na to Lea: «Czyż nie dość, że mi zabrałaś mego męża, i jeszcze chcesz zabrać mandragory mego syna?» Rachela zawołała: «Niechaj więc śpi z tobą tej nocy za mandragory twego syna!»No świetnie, handel w rodzinie kwitnie. Tego fragmentu z pewnością nigdy nie usłyszy się w żadnych czytaniach w Kościele Katolickim.
16 A gdy Jakub wracał wieczorem z pola, wyszła Lea naprzeciw niego i rzekła: «Do mnie przyjdź, bo nabyłam cię za mandragory mego syna». I spał z nią owej nocy.Ona naprawdę powiedziała do męża "nabyłam cię za mandragory"? Cóż, nie wiem, jak to skomentować... Najwyraźniej jednak Jakub z jakichś powodów nie chciał z nią spać tak po prostu. Zapewne ze względu na prośbę zazdrosnej Racheli.
17 Bóg zaś spełnił pragnienie Lei: poczęła i urodziła Jakubowi piątego syna. 18 I mówiła: «Dał mi Bóg nagrodę za to, że oddałam moją niewolnicę mężowi». Nazwała więc go Issachar. 19 A gdy Lea znów poczęła i urodziła szóstego syna Jakubowi, 20 rzekła: «Obdarował mnie Bóg wspaniałym darem, teraz będę już miała pierwszeństwo u mego męża, gdyż urodziłam mu sześciu synów!» Dała więc synowi imię Zabulon. 21 Wreszcie urodziła i córkę, którą nazwała Dina.Znowu to dziwne rozumowanie, że ilość dzieci świadczy o wartości żony. Najwyraźniej jednak coś musiało być na rzeczy, skoro po tylu porodach Lea wciąż rozumowała w ten sposób.
Zwróciłem też uwagę na jedną rzecz - przy każdym porodzie to żony nadają swoim dzieciom imiona, nie Jakub. Czy to świadczyłoby o tym, że nie interesował się on za bardzo swoimi dziećmi? Z ciekawości sprawdziłem, jak ta rzecz miała się w przypadku poprzednich imion - kto je nadawał. W przypadku Abrahama imiona jego dwóch pierwszych synów - Izmaela i Izaaka - wymyślił sam Bóg, zaś oficjalnie nadał je Abraham. Natomiast w innych przypadkach nie jest to sprecyzowane.
22 A Bóg zlitował się i nad Rachelą; wysłuchał ją Bóg i otworzył jej łono. 23 Gdy więc poczęła i urodziła syna, rzekła: «Zdjął Bóg ze mnie hańbę!» 24 Dając mu zaś imię Józef, westchnęła: «Oby Pan dodał mi jeszcze drugiego syna!» 25 Gdy Rachela urodziła Józefa, Jakub rzekł do Labana: «Zwolnij mnie, abym mógł wrócić do kraju, w którym mieszkałem. 26 Pozwól mi zabrać moje żony i dzieci, za które ci służyłem, i odejdę. Wiesz dobrze, jak ci służyłem».Najprawdopodobniej owe umówione siedem lat już minęło - w końcu najstarszy syn był już tak duży, by samodzielnie szukać ziół, z kolei Lea zdążyła już urodzić siedmioro dzieci, z pewną przerwą w momencie, gdy Rachela "zabrała jej męża".
Tak więc Jakub dorobił się czterech żon, jedenastu synów i jednej córki. I teraz z tą całą ferajną wracać chce do Kanaanu.
27 Laban mu odpowiedział: «Obyś mnie darzył życzliwością! Odgadłem bowiem, że Pan błogosławił mi dzięki tobie». 28 Po czym dodał: «Ustal mi twoją zapłatę, a ja ci ją dam». 29 Jakub rzekł do niego: «Ty sam wiesz, jak ci służyłem i jaki jest twój dobytek dzięki mnie. 30 Miałeś bowiem niewiele, zanim przyszedłem; odkąd zaś tu jestem, pomnożył się on bardzo i Pan ci błogosławi. Jednak teraz muszę się zatroszczyć i o moją rodzinę». 31 A na to Laban: «Cóż więc mam ci dać?» Jakub odpowiedział: «Nic mi nie dasz! Uczyń mi tylko to, co ci powiem, a będę nadal pasł twe stada i będę się nimi opiekował. 32 A więc: obejdę dzisiaj wszystkie twe stada i wybiorę z nich dla siebie wszystkie jagnięta cętkowane, pstre i czarne spośród owiec oraz koźlęta pstre i cętkowane spośród kóz. Niech one będą moją zapłatą. 33 Po pewnym czasie będziesz mógł przekonać się o mojej uczciwości. Gdy bowiem przyjdziesz, aby obejrzeć to, co będzie mi się należało jako zapłata, kozy, które nie będą cętkowane i pstre, oraz owce, które nie będą czarne, możesz uważać za skradzione przeze mnie».Dobry sposób rozróżniania trzód - nie trzeba wypalać na skórze żadnych specjalnych znaków.
34 Laban rzekł: «Dobrze, niechaj będzie tak, jak mówisz!»35 Ale jeszcze tego samego dnia Laban oddzielił wszystkie kozły cętkowane i pstre oraz wszystkie kozy cętkowane i pstre; wszystkie, które miały cokolwiek sierści białej, oraz owce czarne, i dał je swym synom.Z tego co zrozumiałem - dał synom, aby nie mógł ich zabrać Jakub. Znaczy to, że mimo całego błogosławieństwa, jakie na niego spadło, nie chciał dać Jakubowi wszystkich trzód, jakie ze sobą uzgodnili, ale zaczął kombinować.
36 Ponadto wyznaczył odległość, jaką trzeba było przejść w ciągu trzech dni pomiędzy sobą a Jakubem. A Jakub pasł pozostałe owce Labana. 37 Jakub nazbierał sobie świeżych gałązek topoli, drzewa migdałowego i platanu i pozdzierał z nich korę w taki sposób, że ukazały się na nich białe prążki. 38 Tak ostrugane patyki umocował przy korytach z wodą, czyli przy poidłach, aby je widziały trzody, które przychodziły pić wodę. Gdy bowiem zwierzęta przychodziły pić wodę, parzyły się."Parzyły" w sensie "robiły sobie dzieci".
39 I tak parzyły się zwierzęta z trzód przed tymi patykami i wskutek tego dawały przychówek o sierści prążkowej, pstrej i cętkowanej.40 Jakub oddzielił więc owce białe i pędził je przodem przed pstrymi i czarnymi, jako stada Labana; dla siebie zaś trzymał stada osobno, nie łącząc ich ze stadami Labana.41 A przy tym Jakub umieszczał owe ponacinane patyki na widocznym miejscu przy poidłach tylko wtedy, gdy miały się parzyć sztuki mocne; 42 gdy zaś owce były słabe, patyków nie kładł. W ten sposób sztuki słabe miały się dostać Labanowi, a mocne - Jakubowi. 43 Tak to stał się Jakub człowiekiem bardzo zamożnym; miał bowiem liczne trzody, a ponadto niewolnice, sługi, wielbłądy i osły.Cała ta historia z baranami, patykami i poidłami jest dość skomplikowana, ale generalnie chodziło Jakubowi o to, aby jego trzody były mocniejsze i szybciej się rozmnażały, niż trzody jego wujka.
No i na tym rozdział się kończy, choć sama historia jeszcze nie. Najwyraźniej Jakubowi nie spieszy się aż tak do Kanaanu i woli poczekać, aż mu się kozy rozmnożą, gdyż ma ich widocznie zbyt mało w stosunku do synów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz