1 Abraham poślubił jeszcze drugą kobietę, imieniem Ketura. 2 Ona to urodziła mu Zimrana, Jokszana, Medana, Midiana, Jiszbaka i Szuacha. 3 Jokszan był ojcem Saby i Dedana; synami zaś Dedana byli: Aszszurim, Letuszim i Leummim. 4 Synowie Midiana: Efa, Efer, Henoch, Abida i Eldaa. - Ci wszyscy byli potomkami Ketury. 5 Abraham całą swą majętność oddał Izaakowi, 6 synów zaś, których miał z żon drugorzędnych, obdarował i kazał im jeszcze za swego życia odejść od Izaaka ku wschodowi, do kraju leżącego na wschód.Tylko po co ów Abraham płodził tych nowych synów, skoro potem kazał im odejść od Izaaka? Bał się, że Izaakowi nie uda się spłodzić wielkiego narodu? A może po prostu ta Ketura była bardzo powabna?
7 A gdy Abraham dożył lat stu siedemdziesięciu pięciu, 8 zbliżył się kres jego życia i zmarł w późnej, lecz szczęśliwej starości, syt życia, i połączył się ze swoimi przodkami.Ostatnie stwierdzenie jest zastanawiające. Połączył się z przodkami - ale w jakim sensie? Jest to chyba pierwsza jak dotąd wzmianka w Biblii, która mówi coś o losie człowieka po śmierci.
Hm, a może jednak tutaj nie chodziło wcale o przodków? Sprawdziłem, jak to wygląda w wersji hebrajskiej i w zasadzie nie ma tam nic o przodkach - jest mowa tylko o "przyłączeniu do swojego ludu". Czy mogłoby tu chodzić o żywych?
Jednak to samo wyrażenie występuje kilka wersów dalej odnośnie Izmaela i również w kontekście śmierci. Cóż, wydaje mi się, że jednak złączenie z przodkami po śmierci to najbardziej sensowne tłumaczenie tego wersetu.
9 Izaak i Izmael, synowie Abrahama, pochowali go w pieczarze Makpela na polu Efrona, syna Sochara Chetyty, w pobliżu Mamre. 10 Na tym polu, które nabył Abraham od Chetytów, został on pochowany obok swej żony, Sary. 11 Po śmierci Abrahama Bóg błogosławił jego synowi Izaakowi. Izaak zamieszkał w pobliżu studni Lachaj-Roj.
12 Oto potomkowie Izmaela, syna Abrahama, którego Abrahamowi urodziła Egipcjanka Hagar, niewolnica Sary. 13 Oto imiona synów Izmaela, imiona pochodzących od nich potomków: Nebajot, pierworodny syn Izmaela, Kedar, Adbeel, Mibsam, 14 Miszma, Duma, Massa.15 Chadad, Tema, Jetur, Nafisz i Kedma. 16 Oto synowie Izmaela i takie są zarazem nazwy miejscowości, w których oni przebywali lub się osiedlili - dwunastu naczelników ich szczepów. 17 A Izmael, mając sto trzydzieści siedem lat, doszedł do kresu swego życia; umarł i połączył się ze swoimi przodkami.No właśnie. To tutaj mowa jest znowu o owym połączeniu się. Ten fragment oraz ów poprzedni argumentują za tym, że po śmierci ludzie gdzieś jednak żyją, a nie, jak twierdzą niektórzy, tylko czekają w nieświadomości na ewentualne zmartwychwstanie.
18 [Jego zaś potomkowie] mieszkali od Chawila aż do Szur, leżącego naprzeciw Egiptu, na drodze do Aszszuru. Osiedlili się tam, mimo sprzeciwu ze strony spokrewnionych z nimi szczepów.
19 Oto dzieje potomków Izaaka, syna Abrahama. Abraham był ojcem Izaaka. 20 Izaak miał czterdzieści lat, gdy wziął sobie za żonę Rebekę, córkę Betuela, Aramejczyka z Paddan-Aram, siostrę Labana Aramejczyka. 21 Izaak modlił się do Pana za swą żonę, gdyż była ona niepłodna.Niepłodność Rebeki wyjaśniałaby po części, dlaczego Abraham wziął sobie jeszcze jedną żonę. Aczkolwiek dziwi mnie fakt, że kobieta przez Boga w końcu Izaakowi wybrana okazała się niepłodną. W końcu Jego zamiarem było wyprowadzić z Izaaka cały lud Izraela. Nie mógł więc od razu dać mu płodnej kobiety?
No, chyba że to była właśnie łaska z jego strony - mógł mieć w końcu Izaak sporo zabawy bez odpowiedzialności. Aczkolwiek wątpię, czy w owych czasach patrzono na to tak jak dziś - wątpię, czy istniało wtedy pojęcie zbyt wielkiej ilości dzieci.
Pan wysłuchał go, i Rebeka, żona Izaaka, stała się brzemienna. 22 A gdy walczyły z sobą dzieci w jej łonie, pomyślała: «Jeśli tak bywa, to czemu mnie się to przytrafia?»Ciekawe sformułowanie - dzieci w jej łonie ze sobą walczyły. Może trochę się kopały, ale nazywać to od razu walką?
Poszła więc zapytać o to Pana, 23 a Pan jej powiedział: «Dwa narody są w twym łonie, dwa odrębne ludy wyjdą z twych wnętrzności; jeden będzie silniejszy od drugiego, starszy będzie sługą młodszego».No, skoro zachowanie bliźniąt miało być symboliczne i prorocze, to może i nic dziwnego, że mówiono o walce.
24 Kiedy nadszedł czas porodu, okazało się, że w łonie jej były bliźnięta. 25 I wyszedł pierwszy syn czerwony, cały pokryty owłosieniem, jakby płaszczem; nazwano go więc Ezaw. 26 Zaraz potem ukazał się brat jego, trzymający Ezawa za piętę; dano mu przeto imię Jakub. - Izaak miał lat sześćdziesiąt, gdy mu się oni urodzili.
27 A gdy chłopcy urośli, Ezaw stał się zręcznym myśliwym, żyjącym w polu. Jakub zaś był człowiekiem spokojnym, mieszkającym w namiocie. 28 Izaak miłował Ezawa, bo ten przyrządzał mu ulubione potrawy z upolowanej zwierzyny; Rebeka natomiast kochała Jakuba. 29 Gdy pewnego razu Jakub gotował jakąś potrawę, nadszedł z pola Ezaw bardzo znużony 30 i rzekł do Jakuba: «Daj mi choć trochę tej czerwonej potrawy, jestem bowiem znużony». Dlatego nazwano go Edom.No tylko nie napisano, co konkretnie nazwano mianem Edom. Wiadomo jednak, że jedna z krain nosi tą nazwę, może więc to jest ta kraina, gdzie doszło do owej wymiany za zupę?
31 Jakub odpowiedział: «Odstąp mi najprzód twój przywilej pierworodztwa!» 32 Rzekł Ezaw: «Skoro niemal umieram [z głodu], cóż mi po pierworodztwie?» 33 Na to Jakub: «Zaraz mi przysięgnij!» Ezaw mu przysiągł i tak odstąpił swe pierworodztwo Jakubowi. 34 Wtedy Jakub podał Ezawowi chleb i gotowaną soczewicę. Ezaw najadł się i napił, a potem wstał i oddalił się. Tak to Ezaw zlekceważył przywilej pierworodztwa.Nie zostało jeszcze napisane, co dokładnie wiąże się z przywilejem pierworództwa. Zdaje się, że chodzi tutaj o jakieś specjalne ojcowskie błogosławieństwo. A skoro tak, to widać, że Jakub wierzył mocno w jego skuteczność, nawet gdyby dane one było w sposób nie do końca uczciwy.
Może to wyrażenie o przodkach jest równoznaczne z "spotkał go los jego przodków".
OdpowiedzUsuń