1 W ten sposób zostały ukończone niebo i ziemia oraz wszystkie jej zastępy [stworzeń]. 2 A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. 3 Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając. 4 Oto są dzieje początków po stworzeniu nieba i ziemi.Początek tego rozdziału odnosi się jeszcze do pierwszego opisu. Nie wiem, dlaczego ten podział na rozdziały jest tak nielogiczny. Może chodziło o to, by zrównoważyć ilość treści w każdym z nich? No nie wiem... tak czy inaczej, z opisu tego wynika wszystkim znana analogia, że tak jak Bóg siódmego dnia odpoczął, tak i człowiek powinien sobie robić dzień odpoczynku co siedem dni.
Jedziemy dalej:
Gdy Pan Bóg uczynił ziemię i niebo, 5 nie było jeszcze żadnego krzewu polnego na ziemi, ani żadna trawa polna jeszcze nie wzeszła - bo Pan Bóg nie zsyłał deszczu na ziemię i nie było człowieka, który by uprawiał ziemię 6 i rów kopał w ziemi, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby - 7 wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia4, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą.Zacznijmy od pierwszych trzech słów. W Biblii Tysiąclecia, na której ja się generalnie opieram, napisane jest "Pan Bóg". I w większości innych tłumaczeń też to tak chyba wygląda. Wyjątek stanowią tutaj Świadkowie Jehowy, którzy w swoim przekładzie używają w takich miejscach imienia Jehowa. Czy słusznie?
Zajrzałem do Biblii hebrajskiej (tutaj) i istotnie, użyty jest tam tetragram, czyli litery JHWH, czytane jako Jahwe albo Jehowa (w hebrajskim nie było samogłosek). Wobec tego przekład "Jehowa Bóg" wydaje się bardziej adekwatny niż "Pan Bóg".
Pytanie tylko - czy jest to naprawdę tak istotne? Więcej na temat imienia Jahwe znaleźć można tutaj.
Kolejny wątpliwy moment, to ten z rowem w ziemi. Powyższy tekst pochodzi z IV wydania Biblii Tysiąclecia. Natomiast już w V wydaniu zdanie to brzmi inaczej - "a nurt [wody] wypływał z ziemi, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby". W innych jeszcze przekładach mowa jest o mgiełce, która nawilżała ziemię.
Dlatego tak to drążę? Krąży bowiem teoria, że przed potopem Bóg w ogóle nie zsyłał deszczu na ziemię. Była tylko owa mgiełka, czy to rzeka, która wydobywała się z ziemi. Podczas opisu potopu znajdę może więcej argumentów za tą teorią.
Rzecz kolejna - kolejność stworzenia. W pierwszym opisie człowiek powstać miał dopiero na końcu, po stworzeniu roślin i zwierząt. Natomiast tutaj mowa jest wyraźnie, że kolejność była inna - najpierw człowiek, a dopiero potem rośliny i zwierzęta. Jaki stąd wniosek? Czy Biblia jest ze sobą sprzeczna? Najwyraźniej w tym jednym miejscu tak...
8 A zasadziwszy ogród w Eden na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił. 9 Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła. 10 Z Edenu zaś wypływała rzeka, aby nawadniać ów ogród, i stamtąd się rozdzielała, dając początek czterem rzekom.11 Nazwa pierwszej - Piszon; jest to ta, która okrąża cały kraj Chawila, gdzie się znajduje złoto. 12 A złoto owej krainy jest znakomite; tam jest także wonna żywica i kamień czerwony. 13 Nazwa drugiej rzeki - Gichon; okrąża ona cały kraj - Kusz. 14 Nazwa rzeki trzeciej - Chiddekel; płynie ona na wschód od Aszszuru. Rzeka czwarta - to Perat. 15 Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał.Mowa jest o czterech rzekach, niemożliwych do zlokalizowania na żadnej ze współczesnych map. Niektórzy dopatrują się w dwóch z nich Eufratu i Tygrysa, jednak mi nie podobają mi się tego typu teorie. Napisane jest, że rzeki były cztery - a cztery, to przecież nieco więcej niż dwie.
Jak traktować ten opis? Można stwierdzić albo, że Biblia mówi od rzeczy, albo, że podczas potopu wszystko się pozmieniało. Ja wolę tą drugą opcję.
16 A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: «Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; 17 ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz».Dlaczego "zakazanym" drzewem było właśnie drzewo poznania dobrego i złego? Kościół, z tego co pamiętam, twierdził kiedyś, że tutaj nie chodzi o poznanie, ale o stanowienie - władzę nad dobrym i złym. Jednak skoro nawet w Biblii Tysiąclecia mowa jest o poznaniu, nie o stanowieniu, to nawet nie chce mi się szukać głębiej w poszukiwaniu owego katolickiego sensu. Zwłaszcza że da się to wyjaśnić prościej.
Jeśli ktoś nie wie, czym jest dobro i zło, trudno go karać za coś, co zrobił nieświadomy konsekwencji. To jak z małym dzieckiem - nawet jeśli zrobi coś złego czy nieprzyzwoitego, to każdy mu zwykle wybacza. Tak samo najwidoczniej było i z Adamem.
18 Potem Pan Bóg rzekł: «Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc». 19 Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę "istota żywa". 20 I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny. 21 Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. 22 Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, 23 mężczyzna powiedział: «Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta». 24 Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem. 25 Chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu.Kościół co rusz podkreśla, że powyższy cytat to niezaprzeczalny argument o monogamii i nierozerwalności małżeństwa. Czy jednak da się polemizować z tą interpretacją? Spróbujmy. Co to znaczy, że stają się jednym ciałem? Mi nasuwa to dwa skojarzenia. Po pierwsze: podczas seksu partnerzy są tak ze sobą spleceni, że wydają się być jednym ciałem. No ok, to może zależy jeszcze od pozycji, no ale na ogół tak jest. Problem tylko w tym, że jak już dojdą, to zwykle się rozdzielają i znowu są dwa ciała. Biorąc pod uwagę późniejsze słowa Chrystusa, aby człowiek nie rozdzielał tego, co Bóg złączył, ta interpretacja nie ma sensu.
Jest jednak lepsza interpretacja: dziecko. Dziecko jest połączeniem ciała kobiety i mężczyzny. Idąc zatem tą drogą dojść możemy do wniosku, że nierozerwalność małżeństwa jest konieczna przede wszystkim ze względu na dzieci. Pytanie tylko: skoro dziecko jest połączeniem małżonków w jedno ciało przez Boga, to czy w momencie, gdy dziecka nie ma, bo ktoś się dobrze zabezpiecza, rozerwalność takiego związku jest dopuszczalna?
Aha, no i jest też trzecia interpretacja – to, że stają się oni jednym ciałem, może mieć sens jakiś metafizyczny albo symboliczny – jak z resztą wszystko taki sens mieć może. Biorąc pod uwagę taki sens, rozwód nawet bezdzietny byłby zły w oczach Boga.
Na końcu mamy, że mężczyzna i kobieta nie czuli wobec siebie wstydu pomimo swej nagości. I tu nasuwa mi się pytanie: czy jeśli i dzisiaj dwoje ludzi nie czuje wobec siebie wstydu i może się chędożyć nawet przed kamerami, to czy nie jest to niejako powrót do Edenu?
Dość przewrotne rozumowanie, trzeba to przyznać.
no nie wiem ja to jedno ciało rozumie jako rodzinę mężczyzna bierze kobietę za żonę i sa rodzina czyli ciałem ... problem jest z tą monogamią !??
OdpowiedzUsuńw bibli nieznalazłem nic poza tym ze kobieta jakby moze byc zona jednego mężczyzny , a o mężczyznach czegos takiego nie znalazłem czyli nozna miec wiecej żon ???
Pozdrawiam GrzeGorz
a i jeszcze cos mi sie przypomniało - w bibli sa opisani mężczyźni mający wiecej kobiet w swojej rodzinie a Bóg im pomagał wręcz błogosławil a iedną żone ma miec BISKUP jemu niewolno miec więcej żon !!!
OdpowiedzUsuńGrzeGorz
No tak, choćby Jakub miał dwie żony, a formalnie to nawet cztery, bo kolejne dwie to były niewolnice dwóch pierwszych. Abraham też oprócz Sary miał syna z jej niewolnicą, Hagar - była to wiec rzecz dość powszechna, w analizie kolejnych rozdziałów jest więcej napisane na ten temat.
OdpowiedzUsuńWitam !!!
Usuńno i gdzie w bibli jest mowa o mongami w jakiej każą nam żyć ???
a może to był sposób na to żeby nie cudzołożyć, podoba ci sie więcej niewiast więc sobie bierzesz do domu drugą i trzecia po pewnym czasie masz dosyć bab i juz nie paczysz na obce niewiasty pożądliwie więc nie grzeszysz ???
Wnioskuje tak ponieważ ci których znam a mieli więcej kobiet (po rozwodach rzecz jasna ) już tak niepaczą na inne jak np. ja :-)
Ale mi to by się chyba spodobało !!!
w
UWAGA ERRATA! I tak pewnie mało kto to przeczyta, ale dziś właśnie, po tylu miesiącach, dowiedziałem się, że Biblia jednak w tym miejscu sprzeczna nie jest. Dlaczego? Otóż napisane jest: "Gdy Pan Bóg uczynił ziemię i niebo, 5 nie było jeszcze żadnego krzewu polnego na ziemi, ani żadna trawa polna jeszcze nie wzeszła." O czym jest tutaj mowa? O krzewach polnych i polnych trawach. Podkreślę to raz jeszcze: polnych. Czyli takich, które rosną na polu. A pole to miejsce, na którym człowiek chce, by mu rosło zboże i wobec tego trawy i krzewy polne to po prostu chwasty. Nie jest więc napisane, że nie było w ogóle roślin, ale że nie rosły wcale chwasty polne. No i jak w ogóle miałyby róść, skoro nie było żadnego pola, bo człowiek go nie zasiał? Tak więc żadnej sprzeczności nie ma, w Rdz 1 mowa jest o stworzeniu roślin, a w Rdz 2 o tym, że nie rosły wówczas chwasty polne - a to są dwa odmienne pojęcia.
OdpowiedzUsuńJuhu, kolejna sprzeczność za nami! :D
Kwestia roślin może i rozwiązana, ale co ze zwierzętami?
UsuńKoras
Chodzi ci o fragment "Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę."? Cóż, akurat z tego fragmentu wynika nam jedynie, że Bóg przyprowadził je do mężczyzny po stworzeniu mężczyzny, jednak imiesłów "ulepiwszy" oznacza jedynie, że ulepienie było przed przyprowadzeniem, ale nie określa koniecznie, że po stworzeniu mężczyzny. Można to zdanie rozumieć więc "Ulepiwszy zwierzęta jeszcze jakiś czas temu, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę."
UsuńCześć Karolu, tu również Karol. Jeśli będziesz jeszcze kiedyś pisał o Rdz 2, polecam do rozważenia również kwestię, czy mężczyzna powstał rzeczywiście wcześniej niż kobieta :) por. http://filozofejm.blogspot.com/2016/12/13-kobieta-nie-powstaa-z-zebra.html
OdpowiedzUsuń