1 Saraj, żona Abrama, nie urodziła mu jednak potomka. Miała zaś niewolnicę Egipcjankę, imieniem Hagar. 2 Rzekła więc Saraj do Abrama: «Ponieważ Pan zamknął mi łono, abym nie rodziła, zbliż się do mojej niewolnicy; może z niej będę miała dzieci».Ważny jest kontekst całej sprawy. Po pierwsze, Saraj była bezpłodna. Po drugie zaś, sama zasugerowała mężowi przespanie się z niewolnicą. Czy to oznacza, że w takich okolicznościach seks z inną jest dozwolony?
Ciekawa jest jeszcze jedna rzecz. Saraj mówi: "może z niej będę miała dzieci". Saraj zamierza traktować potomstwo swojej niewolnicy jak swoje własne.
Abram usłuchał rady Saraj. 3 Saraj, żona Abrama, wzięła zatem niewolnicę Hagar, Egipcjankę, i dała ją za żonę mężowi swemu Abramowi, gdy już minęło dziesięć lat, odkąd Abram osiedlił się w Kanaanie.O, i to jest jeszcze ciekawsze. Saraj nie dała Abramowi dziewczyny do łóżka. Ona dała ją jemu za żonę. Tak więc ma tutaj miejsce zwyczajna poligamia. Zastanawia mnie tylko, na czym właściwie miałaby polegać różnica między dziewczyną do łóżka a żoną w tym konkretnym przypadku.
4 Abram zbliżył się do Hagar i ta stała się brzemienną. A widząc, że jest brzemienna, zaczęła lekceważyć swą panią. 5 Wtedy Saraj rzekła do Abrama: «Przez ciebie doznaję zniewagi; ja sama dałam ci moją niewolnicę za żonę, ona zaś czując się brzemienną, lekceważy mnie. Niechaj Pan będzie sędzią między mną a tobą!»6 Abram rzekł do Saraj: «Przecież niewolnica twoja jest w twojej mocy: postąp z nią, jak będziesz uważała za dobre».Kolejna ciekawa rzecz. Co prawda obie są żonami Abrama, jednak jedna nadal pozostaje niewolnicą drugiej.
Saraj upokorzyła Hagar; wtedy Hagar od niej uciekła.Hagar uciekła, mimo iż była niewolnicą. Wygląda więc na to, że niewolnicy w owych czasach nie byli specjalnie ciemiężeni przez swoich panów (a w każdym razie nie przez Abrama), ale służyli im niejako z własnej woli. Gdyby przecież byli więzieni, zakuwani w kajdany itd., ucieczka kobiety w ciąży nie byłaby łatwą sprawą.
7 Anioł Pański znalazł Hagar na pustyni u źródła przy drodze wiodącej do Szur 8 i zapytał: «Hagar, niewolnico Saraj, skąd przyszłaś i dokąd idziesz?»Znowu podobny styl rozmowy, jak w raju. Anioł Pański nie mówi wprost, ale zadaje pytanie.
A ona odpowiedziała: «Uciekłam od mojej pani, Saraj». 9 Wtedy Anioł Pański rzekł do niej: «Wróć do twej pani i pokornie poddaj się pod jej władzę». 10 Po czym Anioł Pański oznajmił: «Rozmnożę twoje potomstwo tak bardzo, że nie będzie można go policzyć». 11 I mówił: «Jesteś brzemienna i urodzisz syna, któremu dasz imię Izmael, bo słyszał Pan, gdy byłaś upokorzona. 12 A będzie to człowiek dziki jak onager: będzie on walczył przeciwko wszystkim i wszyscy - przeciwko niemu; będzie on utrapieniem swych pobratymców».Zastanawiam się, jak oznajmienie kobiecie, że jej syn będzie dzikusem, miało ją przekonać do powrotu do domu. Cóż... najwyraźniej jednak jakoś przekonało.
13 Hagar nazwała Pana przemawiającego do niej "Tyś Bóg widzialny", bo mówiła: «Wszak tu widziałam Widzącego mnie, a jestem żywa».Kilka wersów wcześniej napisane było, iż Hagar widziała Anioła Pańskiego. Teraz zaś napisane jest, że to Pan przemawiał do niej. Upewniłem się na wszelki wypadek i sięgnąłem po oryginał - w owym miejscu jest użyte imię Jahwe. Wniosek z tego można wysnuć taki, że ów Anioł Pański to tak naprawdę sam Bóg Jahwe, tyle że przybrany w jakąś bardziej cielesną formę.
Z powyższego wersetu wynika również fakt, że już w tamtych czasach rozpowszechniony musiał być pogląd, iż styczność z Bogiem, czy samo jego widzenie, jest rzeczą niebezpieczną dla zdrowia i życia. Postać Anioła Pańskiego musi być zatem bezpieczniejszą formą, jaką Bóg przybiera, aby porozmawiać z człowiekiem.
14 Dlatego tę studnię nazwano "Studnią Lachaj-Roj". - Jest to ta, która znajduje się pomiędzy Kadesz i Bered.
15 Hagar urodziła Abramowi syna. I Abram nazwał zrodzonego mu przez Hagar syna imieniem Izmael. 16 Abram miał lat osiemdziesiąt sześć, gdy mu Hagar urodziła Izmaela.No i udało się. Nie dość, że Hagar przeżyła ucieczkę i widzenie Pana, to przeżył również jej syn.
Witam !!!
OdpowiedzUsuńFajnie mieć syna w wieku Abrama co ???
ja też tak chce, tylko nie wiem czy do jego osiemnastki dożyje a w naszych czasach osiemnastolatkowie to jeszcze czasem dzieci z pewnymi wyjątkami ale nielicznymi....
no a z tymi żonami to też fajny patent i teraz by mogło tak być problem tylko z tym że nasze żony to nas traktują jak niewolników więc nie przejdzie ten numer a szkoda :-)
Pozdrawiam !!!
No właśnie, ważny jest kontekst. Należy to rozpatrywać nie w świetle nauki KK, tylko tamtych czasów, w których było to dopuszczalne i legalne w świetle prawa tamtych ziem. Natomiast nie było to dobre - Bóg obiecał im potomka, a oni kombinowali po swojemu jakby spełnienie obietnicy nie wierzyli.
OdpowiedzUsuń