1 Wy jesteście dziećmi Pana, Boga waszego. Po zmarłym nie będziecie nacinać sobie skóry ani strzyc krótko włosów nad czołem, 2 bo wy jesteście ludem poświęconym Panu, Bogu swemu: was wybrał Pan, byście się stali ludem będącym Jego wyłączną własnością spośród wszystkich narodów, które są na ziemi.Znowu jest wzmianka o nacinaniu skóry. Raz już o tym było w Kpł 19,28. Zastanawia mnie tylko wyjaśnienie tego przepisu - że Izraelici nie mają tego robić, bo są własnością Boga. Czyli że gdy ktoś nacina skórę na znak żałoby, to nie służy Bogu, ale zmarłemu? Możliwe, że chodzi o coś w ten deseń.
3 Nie będziecie jedli nic obrzydliwego. 4 Oto zwierzęta, które możecie jeść: wół, baran, koza, 5 jeleń, gazela, daniel, koziorożec, antylopa, bawół i kozica.No, niezbyt dużo jest tych zwierząt. Ale te tutaj dane są chyba tylko jako przykład, nie w sensie, że tylko te można jeść. Jeden rozdział o czystych i nieczystych zwierzętach już był, jest to Kpł 11.
Wiele osób jest skłonnych, aby do tych przepisów stosować się również i dziś. Cóż, sprawa jest dość zawiła i nie będę jej tu szczegółowo roztrząsał, przede wszystkim podam namiary: Dz 10, Dz 15, 1Kor 10,27-31, 1Tm 4,4.
W rozdziale 10. Dziejów Piotr ma sen, gdzie Bóg mu pokazuje nieczyste zwierzęta i pozwala jeść, bo jest to czyste. Piotr jednak interpretuje to nie jako dozwolenie łamania starego prawa, ale jako zachęta do pójścia do pogan, którzy nazywani byli nieczystymi. W Dz 15 Piotr natomiast zwalnia byłych pogan z przestrzegania większości prawa Mojżesza, a więc i z tego przepisu. Paweł natomiast w powyższych fragmentach kładzie nacisk na to, że jeśli jemy coś, dziękując za to Bogu, to nie ma takiej opcji, żeby Bóg nas za to potępiał.
Mimo to jednak fragmenty te pozwalają się interpretować trochę inaczej, ale to nie jest temat dzisiejszego rozdziału.
6 Możecie jeść wszelkie zwierzę o rozdzielonym kopycie, to jest parzysto rozłożonej racicy, i które przeżuwa. 7 Nie będziecie jeść spośród tych, które przeżuwają albo mają kopyto, to jest rozdzieloną racicę, jak wielbłąd, zając i królik. Te przeżuwają, lecz nie mają podzielonych kopyt - uważać je będziecie za nieczyste. 8 Wieprz, który ma racicę rozdzieloną, lecz nie przeżuwa, jest nieczysty, mięsa jego jeść nie będziecie i padliny jego się nie dotkniecie.Heh, no nietoperz akurat uznawany jest za ssaka.
9 Z tego, co jest w wodzie, będziecie spożywali wszystko, co ma płetwy i łuski. 10 A nie będziecie spożywali nic z tego, co nie ma płetw i łusek. Uważać to będziecie za nieczyste.11 Wszelkie ptactwo czyste jeść możecie; 12 tych zaś spośród ptaków jeść nie będziecie: orła, sępa czarnego, orła morskiego, 13 wszelkich odmian kani, sępa i sokoła, 14 żadnego gatunku kruka, 15 strusia, sowy, mewy, żadnej odmiany jastrzębia, 16 puszczyka, ibisa, łabędzia, 17 pelikana, nurka, ścierwika, 18 bociana, żadnej odmiany czapli, dudka i nietoperza.
19 Każdy owad skrzydlaty jest dla was nieczysty, nie będziecie go spożywać.20 Wszelkie ptactwo czyste możecie spożywać. 21 Nie będziecie spożywać żadnej padliny. Dasz to do spożycia przychodniowi w twej miejscowości albo sprzedasz obcemu, bo ty jesteś narodem świętym dla Pana, Boga twego.Hm, a to ciekawe... zatem gdy spożywa to obcy, nie ma w tym kompletnie nic złego w oczach Boga. No, to jest ciekawy fragment, i świadczy on właśnie ku temu, że współczesnych chrześcijan te przepisy też nie powinny obowiązywać - bo oni są w końcu w większości od owych obcych.
Nie będziesz gotował koźlęcia w mleku jego matki.Ten przepis był już dwa razy, w Wj 23,19 i Wj 34,26.
22 Złożysz dziesięcinę z plonu wszelkiego nasienia, z tego, co rokrocznie ziemia rodzi. 23 Będziesz spożywał w obliczu Pana, Boga swego - na miejscu, które sobie obierze na mieszkanie dla imienia swojego - dziesięcinę z twego zboża, moszczu i oliwy, pierworodne z bydła i trzody, byś po wszystkie dni nauczył się bać Pana, Boga swego.
24 Jeśli daleka będzie twoja droga, nie zdołasz tego zanieść, ponieważ daleko będzie miejsce, które sobie obierze Pan, Bóg twój, by tam umieścić swe imię - gdy Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił - 25 zamienisz dziesięcinę na srebro, weźmiesz srebro w sakiewce do ręki i pójdziesz na miejsce, które sobie obierze Pan, Bóg twój. 26 Kupisz tam za srebro wszystko, czego pragnie twoja dusza: większe i mniejsze bydło, wino, sycerę, wszystko, czego życzy sobie twoja dusza, i spożyjesz tam w obliczu Pana, Boga swego. Będziesz się cieszył ty i twoja rodzina. 27 Nie opuścisz też lewity, który jest w twoich murach, bo nie ma on działu ani dziedzictwa z tobą.Praktyczne to prawo, bo faktycznie nie ma sensu targać tyle tego dobytku, a tutaj chodzi bardziej o samą wypracowaną wartość, dziś zwykle mierzoną w pieniądzach, a nie o konkretne owce lub ziarenka zbóż.
No i znowu przejawia się ten lewita, o którym nie wolno zapominać.
28 Pod koniec trzech lat odłożysz wszystkie dziesięciny z plonu trzeciego roku i zostawisz w twych bramach. 29 Wtedy przyjdzie lewita, bo nie ma działu ani dziedzictwa z tobą, obcy, sierota i wdowa, którzy są w twoich murach, będą jedli i nasycą się, aby ci błogosławił Pan, Bóg twój, w każdej pracy twej ręki, której się podejmiesz.Mhm, czyli wychodzi na to, że przez dwa lata dziesięcina jest spożywana w świątyni, natomiast w trzecim rozdawana.
A w sumie to ciekawa sprawa, bo współcześnie chrześcijanie interpretują dziesięcinę tak, że to po prostu 10% na charytatywne cele ze wszystkiego, co się zarobiło. A z tego fragmentu wynika trochę inaczej: że tylko 3,33% idzie na charytatywne cele, a 6,66% na ucztowanie ku chwale Boga. Ogółem zatem 10% należy do Boga, ale dwoma trzecimi z tych dziesięciu Bóg chce się cieszyć razem z ludźmi.
No i cóż - to już jest koniec dzisiejszego rozdziału.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz