1 Pod koniec siódmego roku przeprowadzisz darowanie długów. 2 Na tym będzie polegało darowanie długów: każdy wierzyciel daruje pożyczkę udzieloną bliźniemu, nie będzie się domagał zwrotu od bliźniego lub swego brata, ponieważ ogłoszone jest darowanie ku czci Pana.Zdawało mi się, że ten przepis już gdzieś się wcześniej pojawił, ale nie mogę go znaleźć. Może więc mi się tak tylko zdawało...
3 Od obcego możesz się domagać zwrotu, lecz co ci się należy od brata, daruje twa ręka. 4 Ale u ciebie nie powinno być ubogiego.Nie powinno być chyba w takim sensie, że każdy ma darować długi i to implikuje spadek ubóstwa.
Pan bowiem pobłogosławi ci w ziemi, którą Pan, Bóg twój, daje ci w posiadanie, 5 jeżeli będziesz słuchał wiernie głosu Pana, Boga swego, wykonując dokładnie wszystkie polecenia, które ja tobie dziś daję. 6 Bo Pan, Bóg twój, pobłogosławił ci tak, jak ci to powiedział. Będziesz pożyczał wielu narodom, a sam od nikogo nie będziesz pożyczał; będziesz panował nad wielu narodami, a one nad tobą nie zapanują.Cóż, odnośnie tego pożyczania narodom błogosławieństwo owo wypełniało się chyba jeszcze na długo po upadku świątyni w Jerozolimie.
7 Jeśli będzie u ciebie ubogi któryś z twych braci, w jednym z twoich miast, w kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie okażesz twardego serca wobec niego ani nie zamkniesz swej ręki przed ubogim swym bratem, 8 lecz otworzysz mu swą rękę i szczodrze mu udzielisz pożyczki, ile mu będzie potrzeba. 9 Strzeż się, by nie powstała w twym sercu niegodziwa myśl: «Blisko jest rok siódmy, rok darowania», byś złym okiem nie patrzał na ubogiego twego brata, nie udzielając mu pomocy.No właśnie - też zauważyłem, że może powstać taki problem. Gdyby to było tylko prawo ludzkie, formalne, to całość by się raczej nie sprawdziła, bo jednak nadużyć może tutaj powstać wiele.
W sumie to byłby nawet bardzo skuteczny pomysł na biznes - żebrać masowo o pożyczki tuż przed rokiem szabatowym. Hm, ciekaw jestem, ile razy takie sytuacje się zdarzały...
A poza tym pytanie brzmi: jaka wobec tego siła miałaby popchnąć dłużnika do spłaty swego długu w ogóle? Czy za każdym razem nie będzie mu się bardziej opłacać po prostu poczekać?
Cóż, ta siła, to zapewne honor i reputacja... dość zapomniane w dzisiejszych czasach słowa.
On będzie wzywał Pana przeciwko tobie, a ty obciążysz się grzechem. 10 Chętnie mu udziel, niech serce twe nie boleje, że dajesz. Za to będzie ci Pan, Bóg twój, błogosławił w każdej czynności i w każdej pracy twej ręki. 11 Ubogiego bowiem nie zabraknie w tym kraju, dlatego ja nakazuję: Otwórz szczodrze rękę swemu bratu uciśnionemu lub ubogiemu w twej ziemi.Hm, no i teraz pytanie: czy prawo to powinniśmy przekładać na współczesność i faktycznie dawać każdemu żebrakowi na ulicy, który taki sobie obrał styl życia?
Cóż, różnica jest taka, że tutaj mowa jest o pożyczce. I nawet jeśli co siedem lat ma być ona darowana, to jednak pożyczkobiorca ma świadomość, że jest to pożyczka. Poza tym w momencie gdy istniało niewolnictwo, być może bardziej komfortowym dla sumienia rozwiązaniem było sprzedać się w niewolę niż wiecznie żebrać.
12 Jeśli się tobie sprzeda brat twój, Hebrajczyk lub Hebrajka, będzie niewolnikiem przez sześć lat. W siódmym roku wolnym go wypuścisz od siebie. 13 Uwalniając go, nie pozwolisz mu odejść z pustymi rękami. 14 Podarujesz mu cośkolwiek z twego drobnego bydła, klepiska i tłoczni. Dasz mu coś z tego, w czym Pan, Bóg twój, tobie pobłogosławił.15 Przypomnisz sobie, żeś był niewolnikiem w ziemi egipskiej i wybawił cię Pan, Bóg twój. Dlatego ci daję dzisiaj ten nakaz.W Kpł 25,10 była już mowa o tym.
16 Jeśli on ci powie: «Nie pójdę od ciebie», bo miłuje ciebie i dom twój, gdyż dobrze mu u ciebie - 17 weźmiesz szydło, przekłujesz mu ucho [przyłożywszy je] do drzwi, i będzie twoim niewolnikiem na zawsze. Z niewolnicą postąpisz tak samo. 18 Niech ci się to przykrym nie wydaje, że wypuszczasz go wolno od siebie, gdyż służąc ci przez sześć lat, jest wart podwójnej zapłaty najemnika, a Pan będzie ci błogosławił we wszystkim, co uczynisz.I znowu ta obietnica zapłaty od Boga. W sumie pokazuje ona ważną rzecz - że Bóg wyrównuje tu niejako szalę sprawiedliwości przez to swoje błogosławieństwo. A skoro tak, to jednak darowanie długu czy wypuszczenie niewolnika (w zasadzie jedno od drugiego różni się niewiele) nie jest czymś, co wynika ze sprawiedliwości - sprawiedliwość zostaje tu naruszona i to Bóg musi ją wyrównać.
Natomiast inaczej wyglądają współczesne koncepcje "sprawiedliwości społecznej". Nikt nie wyrównuje ludziom płaconych pod przymusem podatków na biednych. Może to i drobna dosyć różnica, ale jest.
19 Masz poświęcić Panu, Bogu swemu, każdego pierworodnego samca, który się urodzi z większego lub mniejszego bydła. Nie będziesz używał do pracy pierworodnego z cielców i nie będziesz strzygł pierworodnego swej owcy. 20 Spożyjesz je, ty i twój dom w obliczu Pana, Boga twego, rokrocznie w miejscu, które sobie obierze Pan.O poświęcaniu pierworodnych była już mowa parę razy, po raz pierwszy w Wj 13,2.
21 Jeśli będzie miało jakąś skazę - będzie kulawe, ślepe - lub jakąkolwiek inną skazę, nie złożysz go na ofiarę dla Pana, Boga swego; 22 spożyjesz je w swoim mieście. Czysty i nieczysty człowiek może je jeść, jak się je gazelę lub jelenia. 23 Tylko krwi nie będziesz spożywał, ale jak wodę ją wylejesz na ziemię.W zasadzie to miało być chyba tak, że wszelkie zabijane zwierzę ma być zabijane przed Bogiem. Tylko w przypadku sporego oddalenia od przybytku prawo to miało nie obowiązywać, zezwalając na jedzenie "jak gazeli lub jelenia". No a teraz widać, że posiadanie skazy przez zwierzęcia jest drugim takim przypadkiem.
No cóż, w każdym razie to już koniec dzisiejszego rozdziału.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz