1 Gdy Jakub dowiedział się, że jest zboże w Egipcie, rzekł do swoich synów: «Czemu się ociągacie?» 2 I dodał: «Właśnie słyszałem, że w Egipcie jest zboże, idźcie tam i zakupcie dla nas zboża, abyśmy przetrwali i nie pomarli». 3 Dziesięciu braci Józefa udało się zatem do Egiptu, aby tam kupić zboża. 4 Beniamina, brata Józefa, Jakub nie posłał wraz z synami; pomyślał bowiem: «Jeszcze go może spotkać jakaś zła przygoda».Beniamin był synem Racheli, podobnie jak Józef. Może to dlatego ojciec tak się o niego troszczył?
5 Kiedy synowie Izraela przybyli wraz z innymi, którzy tam również się udawali, aby kupić zboża bo głód był w Kanaanie, 6 Józef sprawował władzę w kraju i on to sprzedawał zboże wszystkim mieszkańcom tego kraju. Bracia Józefa, przybywszy do niego, oddali mu pokłon twarzą do ziemi. 7 Gdy Józef ujrzał swoich braci, poznał ich; jednak udał, że jest im obcy, i przemówił do nich surowo tymi słowami: «Skąd przyszliście?» Odpowiedzieli: «Z Kanaanu, aby kupić żywności». 8 Józef poznawszy ich, mimo że oni go nie poznali, 9 przypomniał sobie sny, jakie miał niegdyś, i rzekł: «Jesteście szpiegami! Przyszliście, aby obejrzeć miejsca nieobwarowane w tym kraju!»No tak, ten sen z kłaniającymi się snopkami jest bardzo adekwatny do tej sytuacji. Hm, czyżby więc Bóg obmyślił sobie całą tą historię już od momentu jego pierwszego snu? Wrzucenie do studni, sprzedaż do Egiptu, faraon - to wszystko był wielki plan Boga?
Wyglądałoby na to, że tak... pytanie tylko, na ile ów plan był sprecyzowany od początku, a na ile krystalizował się dopiero z biegiem wydarzeń. Póki co Biblia nie daje nam podstaw, by sądzić, że Bóg jest Bogiem fatalistycznym, który zaplanował sobie z góry całą historię świata i my nie możemy nic w tym planie zmienić. Mam nadzieję, że w przyszłości znajdę argumenty za tym, że z pewnością tak nie jest, bo przyznam, że mi taka wizja świata bardzo się nie podoba.
10 A oni na to: «Nie, panie! Słudzy twoi przybyli tylko dla zakupienia żywności. 11 Jesteśmy wszyscy synami jednego człowieka. Jesteśmy uczciwi. My, słudzy twoi, nigdy nie byliśmy szpiegami». 12 Ale on im rzekł: «Nie. Przyszliście obejrzeć miejsca nieobwarowane tego kraju!»13 Wtedy powiedzieli: «Było nas dwunastu braci, sług twoich, synów jednego człowieka w Kanaanie. Najmłodszy jest obecnie przy naszym ojcu, a jednego już nie ma». 14 Józef rzekł do nich: «Jest tak, jak wam mówię: jesteście szpiegami! 15 Co do tego zostaniecie wybadani. Na życie faraona! Nie wyjdziecie stąd, chyba że przybędzie tu wasz brat najmłodszy. 16 Wyprawcie jednego z was po waszego brata, wy zaś pozostaniecie w więzieniu, aby można było zbadać, czy to, co powiedzieliście, jest prawdą; jeśli okaże się, że nie - na życie faraona! - jesteście szpiegami».Wciąż się zastanawiam, po co Józef to zrobił. Chciał się nimi pobawić, zemścić się, zastraszyć ich, czy może tak bardzo się stęsknił za Beniaminem?
17 I oddał ich pod straż na trzy dni. 18 A trzeciego dnia Józef rzekł do nich: «Jeśli chcecie ocalić życie, uczyńcie to - bo ja czczę Boga. 19 Skoro jesteście uczciwi, niechaj jeden wasz brat pozostanie w więzieniu, w którym was osadzono, wy zaś idźcie, zawieźcie zboże dla wyżywienia waszych rodzin. 20 Potem przyprowadzicie do mnie najmłodszego brata waszego, aby się potwierdziły słowa wasze i nie spotkała was śmierć». I tak uczynili. 21 Mówili między sobą: «Ach, zawiniliśmy przeciwko bratu naszemu, patrząc na jego strapienie, kiedy nas błagał o litość, a nie wysłuchaliśmy go! Dlatego przyszło na nas to nieszczęście». 22 Ruben zaś tak im wtedy powiedział: «Czyż wam tego nie mówiłem: Nie dopuszczajcie się wykroczenia względem tego chłopca; ale nie usłuchaliście mnie. Toteż teraz żąda się odpowiedzialności za jego krew!»A więc konieczność przyprowadzenia Beniamina do Egiptu miałaby być karą za sprzedanie Józefa? Dziwna teoria. Z resztą Beniamin nie był chyba wśród tych, co Józefa sprzedali. W ogóle mi się to kupy nie klei, ale to tylko teoria Rubena.
23 Nie wiedzieli zaś, że Józef to rozumie, bo rozmawiał z nimi przez tłumacza. 24 Odszedłszy więc od nich, rozpłakał się.Przypomnę, że Józef wtedy miał co najmniej 37 lat. A jednak rany z dzieciństwa dają znać o sobie w każdym wieku...
Potem wrócił do nich i mówiąc do nich odłączył od nich Symeona i w ich obecności kazał go związać. 25 Potem Józef dał rozkaz, aby napełniono zbożem ich worki i aby do każdego worka włożono dane przez nich pieniądze, ponadto aby im dano żywności na drogę. I tak też im uczyniono. 26 Oni zaś włożywszy swe zboże na osły, ruszyli w drogę. 27 Gdy w gospodzie jeden z nich rozwiązał swój worek, aby dać obroku swemu osłu, spostrzegł pieniądze; były one bowiem na wierzchu w jego torbie. 28 I rzekł do swych braci: «Zwrócono mi pieniądze, oto są one w mojej torbie». Wtedy oni osłupieli i z lękiem pytali jeden drugiego: «Cóż to nam Bóg uczynił?»No tak, mieli prawo się bać, że Egipcjanie jeszcze rzucą się za nimi w pogoń za tymi pieniędzmi.
29 A gdy przybyli do Kanaanu, do swego ojca Jakuba, opowiedzieli mu wszystko, co im się przytrafiło, tymi słowami: 30 «Ów władca tego kraju przemawiał do nas surowo i wziął nas za szpiegów. 31 Powiedzieliśmy mu: Jesteśmy uczciwi i nigdy nie byliśmy szpiegami; 32 było nas dwunastu braci, synów [jednego] ojca, jednego [z nas już] nie ma, a najmłodszy jest obecnie przy naszym ojcu w Kanaanie.33 Wtedy rzekł do nas ów władca kraju: Po tym poznam, czy jesteście uczciwi: jednego waszego brata zostawcie u mnie, weźcie zboże dla wyżywienia waszych rodzin i idźcie. 34 A potem przyprowadźcie mi waszego najmłodszego brata, i wtedy poznam, że nie jesteście szpiegami, ale ludźmi uczciwymi. Ja wam oddam waszego brata, wy zaś będziecie mogli poruszać się po tym kraju». 35 A gdy opróżniali worki, każdy znalazł w swoim worku sakiewkę z pieniędzmi. Na widok sakiewek z pieniędzmi zatrwożyli się tak oni, jak również ich ojciec. 36 Powiedział ich ojciec Jakub: «Już mnie [dwóch] pozbawiliście: Józefa nie ma, Symeona nie ma, a teraz Beniamina chcecie zabrać. We mnie przecież godzi to wszystko».Te ostatnie słowa są nieco dziwne - brzmi prawie tak, jakby synowie ukradli mu synów.
37 Wtedy Ruben przemówił do ojca tymi słowami: «Będziesz mógł zabić obu moich synów, jeśli ci go nie przyprowadzę! Oddaj go pod moją opiekę, a ja zwrócę go tobie».I to zdanie jest ciekawe. Jakub miałby zabić własne wnuki? Dziwna propozycja, jednak wynikałoby z niej, że jednak aż tak bardzo nie cenił on swoich wnuków.
38 Ale Jakub odpowiedział: «Nie pójdzie syn mój z wami! Brat jego bowiem już nie żyje i on jeden tylko mi pozostał. Jeśli go spotka jakie nieszczęście, gdy pójdzie z wami, sprawicie, że moja siwizna zstąpi do Szeolu i to w wielkim żalu!»No wypowiedź ta świadczy niewątpliwie o jednym: iż Jakub tak naprawdę kochał tylko synów Racheli, Józefa i Beniamina. Dlatego "on jeden tylko mu pozostał". Skoro zaś tak mówił, znaczy się, że przed pozostałymi synami nawet nie zamierzał kryć się z tą prawdą. I jeżeli od początku tak się układały relacje w jego rodzinie, może i trudno się dziwić, że potem wrzucano się do studni i mordowano miasta...
Ale swoją drogą nie zapominajmy, że Jakub w zasadzie nie chciał mieć żon oprócz Racheli. To nie jego wina, że Laban mu wcześniej wcisnął Leę, w imię jakiegoś tam miejscowego zwyczaju.
Tak czy inaczej, historia zaczyna nabierać rumieńców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz